Klub z Ekstraklasy wdzięczny Legii Warszawa za ten transfer. „Podzieliła się swoją wiedzą”
2024-02-22 18:09:09; Aktualizacja: 9 miesięcy temuPuszcza Niepołomice sprowadziła w ramach wolnego transferu Jina-hyuna Lee. Wcześniej przebywał on na testach w Legii Warszawa, co jak przyznał trener beniaminka, Tomasz Tułacz, było pomocne w sfinalizowaniu operacji.
Puszcza Niepołomice walczy o utrzymanie w elicie. Sytuacja w tabeli pokazuje, że nie będzie to łatwe zadanie.
Podopieczni Tomasza Tułacza znajdują się obecnie na 16. lokacie w Ekstraklasie. Do bezpiecznej strefy nie brakuje wiele, gdyż dokładnie tyle samo punktów, 21, uzbierała na koncie Korona Kielce. Beniaminek musi jednak zacząć lepiej punktować, gdyż od trzech kolejek nie potrafi zanotować zwycięstwa.
Działacze Puszczy robią, co mogą, by przetrwać na najwyższym poziomie. W tym celu wzmocniono kadrę czterema nowymi postaciami, a więc Thiago, Maciejem Firlejem, Ioanem-Calinem Revenco i Jinem-hyunem Lee.Popularne
Nazwisko tego ostatniego mogło już obić się o uszy fanom Ekstraklasy, a szczególnie tym związanym z Legią Warszawa. W połowie ubiegłych rozgrywek był całkiem bliski nawiązania współpracy właśnie ze stołeczną ekipą.
Pokazał się z dobrej strony w trakcie sparingów przygotowujących drużynę do powrotu na boiska, ale ostatecznie nie otrzymał propozycji podpisania umowy i wrócił do rodzimego kraju, a konkretniej do Daejeon Hana Citizen.
Jak się jednak okazuje, zebrane przez Legię informacje w sprawie Koreańczyka przydały się Puszczy.
- Jego chęć przybycia do naszego kraju nie była niczym nowym. Wszak Jin-hyun Lee w ubiegłym roku był testowany przez warszawską Legię. Przebywał ze stołeczną drużyną na obozie w Turcji przez dwa tygodnie. To ułatwiło nam też w pewnym stopniu zbieranie informacji o nim i przyspieszyło działania, które spowodowały, że dziś jest u nas. Przejście tego zawodnika do Legii wówczas byłoby na zupełnie innych warunkach zapewne - tłumaczył w rozmowie z „Faktem” Tomasz Tułacz.
„Jak ustalił »Fakt«, warszawski klub w pewnym stopniu podzielił się swoją wiedzą z klubem z Niepołomic” - zapewnia dziennik.
Jin-hyun Lee to czterokrotny reprezentant Korei Południowej, który zanotował już krótki epizod na Starym Kontynencie, przebywając przez rok w Austrii Wiedeń.