Kluby z Ekstraklasy mogą zazdrościć tego Wiśle Kraków? Łukasz Zwoliński nie ma wątpliwości

Wisła Kraków walczy o awans do Ekstraklasy. Kibice liczą mocno na to, że w kolejnych miesiącach będą błyszczeli szczególnie jej napastnicy. Łukasz Zwoliński uważa, że razem z Ángelem Rodado tworzy duet, który poradziłby sobie w większości klubów z Ekstraklasy.

Wisła po spadku ugrzęzła się w pierwszej lidzie. Za nią kilka nieudanych prób powrotu do elity. Teraz walczy ponownie. I ponownie nie będzie to łatwe.

„Biała Gwiazda” zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli. Na początek wiosennych zmagań przegrała ze Zniczem Pruszków. Przed nią jednak hitowe starcie z Ruchem Chorzów.

Stawka batalii z „Niebieskimi” będzie duża. Kibice z Reymonta z pewnością liczą, że do głosu dojdą napastnicy.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

Wisła ma w kadrze dwóch czołowych snajperów ligi - Ángela Rodado i Łukasza Zwolińskiego. Na koncie tego pierwszego widnieje już łącznie 20 trafień, drugi może pochwalić się natomiast dziesięcioma golami.

Zwoliński w rozmowie z Meczyki.pl przyznał, że ofensywa krakowskiego klubu mogłaby robić wrażenie nawet na poziomie Ekstraklasy.

- Ile klubów w Polsce ma lepszy atak niż Rodado i Zwoliński? Bardzo mało. Uważam, że razem z Rodado tworzymy naprawdę dobry duet. Rozumiemy się na boisku. Zgadzam się. Uważam, że na pewno byśmy sobie poradzili w niejednym klubie z Ekstraklasy - powiedział na kanale Meczyki.pl 31-letni zawodnik.

Zwoliński latem pożegnał się z najwyższym polskim poziomem ligowym, odchodząc z Rakowa Częstochowa. Krzyżyk na początku drugiej kadencji postawił na nim Marek Papszun.