Kobylański z hat-trickiem w Pucharze Niemiec. Eintracht Brunszwik wyeliminował Herthę [WIDEO]

2020-09-12 07:20:39; Aktualizacja: 4 lata temu
Kobylański z hat-trickiem w Pucharze Niemiec. Eintracht Brunszwik wyeliminował Herthę [WIDEO] Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Martin Kobylański został bohaterem pojedynku z Herthą w ramach pierwszej rundy Pucharu Niemiec. Ofensywny pomocnik w znaczącym stopniu przyczynił się do odniesienia niespodziewanego zwycięstwa Eintrachtu Brunszwik (5:4) nad wyżej notowanym rywalem za sprawą ustrzelenia hat-tricka.

Nowy sezon u naszych zachodnich sąsiadów nie rozpoczął się wyjątkowo od starcia o Superpuchar Niemiec. Ma to naturalnie związek z późnym zakończeniem poprzednich rozgrywek oraz panująca pandemią koronawirusa.

Z tego też powodu jako pierwsi na boiska wybiegli piłkarze walczący o ligowe punkty w niższych klasach oraz o krajowy puchar.

W tych drugich zmaganiach jednym z dwóch pierwszych pojedynków, którego mogliśmy być świadkami był mecz pomiędzy Eintrachtem Brunszwik a Herthą.

Faworytem tego spotkania była naturalnie drużyna z Berlina, która przystępowała jednak do tego starcia między innymi bez Krzysztofa Piątka, odesłanego na przymusową kilkudniową kwarantannę po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski.

Za to w szeregach beniaminka 2. Bundesligi zobaczyliśmy od pierwszych minut na murawie Martina Kobylańskiego.

Były członek kadry młodzieżowych „Biało-Czerwonych” okazał się jednym z kluczowych graczy w szeregach Eintrachtu Brunszwik, który sprawił olbrzymią niespodziankę i wyeliminował faworyzowaną Herthę z Pucharu Niemiec.

Ofensywny pomocnik już w pierwszej minucie spotkania otworzył wynik tego pojedynku i w dalszej jego części jeszcze dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, co w konsekwencji pozwoliło niżej notowanemu zespołowi pokonać ekipą z Berlina po bardzo emocjonującym i obfitującym w gole starciu aż 5:4.

Były gracz Werderu Brema, Unionu Berlin, Lechii Gdańsk i Preußen Münster imponował dużą skutecznością już w poprzednim sezonie i przyczynił się w ten sposób do wywalczenia awansu przez „Niebiesko-Żółtych” na zaplecze Bundesligi, a teraz wiele na to wskazuje, że syn Andrzeja, srebrnego medalisty z Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie, będzie w dalszym ciągu jednym z motorów napędowych Eintrachtu Brunszwik w rozpoczętych rozgrywkach.