Legia bardzo mocno weszła w zimowe okno.
Nowymi zawodnikami warszawskiego klubu zostali już Domagoj Antolić,
Eduardo da Silva oraz Marko Vešović oraz William Rémy. Wzmocnienia
na papierze robią wrażenie, ale część kibiców czy obserwatorów
ma wątpliwości co do niektórych ruchów.
- Czy ściągnięcie
Eduardo to duże ryzyko finansowe. Nie, to przemyślana decyzja.
Kontrakt jest tylko na rok, stać nas na niego. Nawet gdyby - odpukać
- coś nie wyszło, to nie związaliśmy się długoterminową umową.
Już wcześniej założyliśmy sobie, że pewnego pułapu w
wynagrodzeniach nie będziemy przekraczać i tego się trzymamy.
Eduardo na pewno takiej granicy nie przekracza.
- Vešovicia bardzo chcieliśmy, to
niezwykle wszechstronny gracz, może występować na czterech
pozycjach. Miał oferty z mocniejszych lig, a wybrał propozycję
Legii - stwierdził
działacz, broniąc również transferu William
Rémy'ego, który w tym sezonie nie rozegrał ani jednego spotkania w
pierwszym zespole Montpellier.
Jakich ruchów można
spodziewać się jeszcze po Legii zimą? - Na pewno dobra „szóstka”
mogłaby nas interesować, skrzydłowy, zawsze można się przyjrzeć
gdyby pojawił się ciekawy obrońca. Ale jak mówiłem: już
jesteśmy nieźle zabezpieczeni - powiedział Mioduski, który
zdradził też, ile ma ofert za Michała Pazdana:
- Zero. (…)
Bordeaux? Bardziej traktowałem to jako „zajawki”, punkt
wyjścia do ewentualnych rozmów (TUTAJ cały wywiad).
Dodajmy, że sprawa przenosin Pazdana do klubu z Ligue 1 wydaje się już nieaktualna. Bordeaux miało bowiem wybrać innego defensora.
Kogo może jeszcze pozyskać Legia? Mioduski o dotychczasowych transferach i dalszej części okienka
fot. Transfery.info
Właściciel i prezes Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, wypowiedział się na temat dotychczasowych zimowych transferów mistrza Polski i potencjalnych ruchów w dalszej części okienka.
Więcej na temat:
Eduardo Alves da Silva
Polska
Chorwacja
Michał Pazdan
Dariusz Mioduski
Legia Warszawa