Komplikacje w sprawie hitowego transferu Leonardo Rochy! Raków Częstochowa rozmawia z innym napastnikiem

2025-01-07 12:50:40; Aktualizacja: 14 godzin temu
Komplikacje w sprawie hitowego transferu Leonardo Rochy! Raków Częstochowa rozmawia z innym napastnikiem Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Jakub Seweryn [X]

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Leonardo Rocha jest o krok od przenosin z Radomiaka Radom do Rakowa Częstochowa. Jak donosi Jakub Seweryn z portalu Sport.pl, podczas testów medycznych napastnika doszło do pewnych komplikacji. Transfer nie jest przekreślony, ale wicelider Ekstraklasy wrócił do tematu Imada Rondicia z Widzewa Łódź.

Leonardo Rocha wyrósł w ostatnich miesiącach na czołową postać całej Ekstraklasy. Rosły napastnik zaliczył jedenaście bramek w rundzie jesiennej, zgłaszając tym samym w mocny sposób swoje uczestnictwo w walce o koronę króla strzelców.

Radomiak żył z przekonaniem, że najprawdopodobniej już w styczniu dojdzie do rozstania z bramkostrzelnym Portugalczykiem. Chętnych na jego usługi nie brakowało, ale w pewnym momencie zbliżył się mocno do Rakowa Częstochowa.

Po intensywnych negocjacjach między klubami pojawiło się porozumienie. Kwota hitowej operacji miała wynieść 750 tysięcy euro. Nie są to raczej powalające pieniądze, ale dla „Zielonych” byłaby to i tak jedna z największych sprzedaży w historii.

Rocha postawił następny krok i stawił się na testach medycznych. Jak się okazuje, podczas nich pojawił się problem. Z tego powodu niezbędne będą dodatkowe badania. Raków dmucha jednak na zimne i wrócił do rozmów w sprawie Imada Rondicia z Widzewa Łódź.

„Testy medyczne Leonardo Rochy w Rakowie Częstochowa nie do końca idą tak, jak trzeba. Piłkarz ma dziś jeszcze dodatkowe badania, a w międzyczasie w razie czego wznowiono temat Imada Rondicia z Widzewa Łódź. Trzeba czekać, co z tego wyniknie” - napisał na platformie X Jakub Seweryn z portalu Sport.pl.

Rondić do pewnego momentu był także bardzo mocno rozważaną opcją przy Limanowskiego. Temat autora dziewięciu bramek w rundzie jesiennej został jednak odłożony przez wicelidera na bok.