Konflikt Manchesteru City z Premier League narasta. Wyciekły dokumenty na niekorzyść giganta

2021-07-25 08:45:00; Aktualizacja: 3 lata temu
Konflikt Manchesteru City z Premier League narasta. Wyciekły dokumenty na niekorzyść giganta Fot. charnsitr / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Daily Mail

Manchester City będzie musiał ponownie zmierzyć się z oskarżeniami o naruszenie zasad Finansowego Fair Play ze względu na działania prawne podjęte przez Premier League i ujawnione nowe dowody.

Mistrz Anglii otrzymał w lutym 2020 roku poważne ostrzeżenie ze strony UEFA, która po przeprowadzonym śledztwie stwierdziła, że klub dopuścił się poważnego naruszenia obowiązujących zasad finansowania w latach 2012-2016.

W związku z tym „The Citizens” zostali wykluczeni z udziału w dwóch kolejnych edycjach Ligi Mistrzów i zobowiązani do uiszczenia grzywny w wysokości 30 milionów euro.

Ekipa z Etihad Stadium nie zgodziła się naturalnie z przedstawionymi jej zarzutami i odwołała się do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu w Lozannie. Z kolei ten stwierdził, że większość zarzutów, za które nałożono karę na Manchester City nie była poparta twardymi dowodami bądź uległa przedawnieniu, dlatego sankcja nałożona na angielską drużynę została zmniejszona do zaledwie kary finansowej opiewającej na 10 milionów euro.

W zaistniałej sytuacji można było zakładać, że przeszłość już nie dopadnie drużyny prowadzonej przez Pepa Guardiolę. Tymczasem Nick Harris z „Daily Mail” przekonuje, że równolegle z działaniami podjętymi przez UEFA swoje wątpliwości wobec funkcjonowania „The Citizens” wyraziły władze Premier League.

Domagały się one przekazania im wszelkich dokumentów ze wspomnianego oraz wcześniejszego okresu, aby móc następnie w razie dopatrzenia się nieścisłości wobec obowiązujących reguł ukarać klub grzywną, odjęciem punktów lub nawet karną degradacją.

Mistrz Anglii nie zamierzał dostosować się do prośby ze strony organizatora rodzimy rozgrywek i posunął się do wszelkich dostępnych prawnych kroków, aby uniemożliwić jakiekolwiek ujawnienie dowodów w tej sprawie na łamach brytyjskich mediów pochodzących z „Football Leaks”.

Tamtejszy sąd stwierdził jednak w ostatni wtorek, że dziennikarze w imię „otwartej sprawiedliwości” mogą ujawnić posiadane przez siebie dowody, co niezwłocznie uczynił wspomniany Harris publikując artykuł na „Daily Mail” z ujawnionym mailem jednego z członków wyższego kierownictwa zespołu do spraw sponsoringu sportowego w Etihad napisanym do któregoś z wysoko postawionych przedstawicieli klubu w dniu 12 kwietnia 2011 roku.

Mogliśmy z niego wyczytać, że jeden z głównych partnerów Manchesteru City wyraził głębokie zaniepokojenie sumą podaną na fakturze w wysokości 12 milionów funtów, która miała trafić na konto zespołu z tytuł reklamy na koszulkach firmy Etihad Airways. Tymczasem zawarte porozumienie między stronami zakładało przelanie 4 milionów funtów.

Pozostałe 8 milionów funtów miało z kolei pochodzić od zewnętrznego partnera ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który formalnie nie był ujęty w żadnych porozumieniach, dlatego poproszono o wyjaśnienie tej kwestii.

W ten sposób po raz kolejny światło dzienne ujrzał mechanizm, którym posługiwało się „The Citzens”, aby sztucznie zawyżyć swoje dochody w celu ukrycia łamania obowiązujących zasad Finansowego Fair Play.

Wspomniany dziennikarz podkreśla także, że ekipa z Etihad Stadium odmawia w dalszym ciągu współpracy z Premier League, która może czekać na uzyskanie sądowego nakazu otrzymania oczekiwanych dokumentów lub zacząć bazować na ujawnianych informacjach w mediach w celu ukarania mistrza Anglii wysoką grzywną lub w najgorszym razie odjęciem punktów, które może doprowadzić nawet do degradacji klubu z krajowej elity.