Korona Kielce: Dominik Nowak po pierwszej porażce w sezonie

Korona Kielce: Dominik Nowak po pierwszej porażce w sezonie fot. Dziurek / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Trenerzy Dominik Nowak i Dariusz Dudek wypowiedzieli się zwycięskim wyjazdowym starciu Sandecji Nowy Sącz z Koroną Kielce (1:0).

Ekipa z województwa świętokrzyskiego na ośmiu spotkaniach zakończyła swoją pierwszoligową serię pojedynków bez porażki.

Skuteczny sposób na zatrzymanie Korony Kielce na jej terenie znalazła Sandecja Nowy Sącz.

Rozczarowania takim obrotem spraw na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał opiekun gospodarzy, ale jednocześnie wyraził nadzieję na to, że wpłynie ona pozytywnie na prowadzoną przez niego drużynę.

- Na gorąco trzeba to spotkanie podzielić na dwie części. Po pierwsze chcieliśmy zagrać agresywniej i szybciej przenosić piłkę z jednej połowy na drugą. Graliśmy jednak za wolno i Sandecja wygrywała z nami wiele bezpośrednich pojedynków, co wybijało nas z rytmu, dlatego więcej biegaliśmy za piłką. Po przerwie wprowadziliśmy korekty i zrobiliśmy zmiany. Dzięki temu zaczęliśmy grać szybciej i bardziej zdecydowanie. Brakowało nam jednak podejmowania decyzji o strzale lub wykonania dobrego ostatniego podania, bo sama gra była lepsza. Musimy zmierzyć się z tą porażką, która jest dla nas jak kubeł zimne wody. Teraz przed nami mecz pucharowy, do którego musimy się zregenerować. Będziemy naturalnie pracować dalej, bo wierzymy w to, co robimy i wiem, że takie spotkania wpłyną pozytywnie na nasz zespół - przyznał Dominik Nowak.

Naturalnie w zupełnie innym humorze znajdował się szkoleniowiec drużyny z Małopolski, który jednocześnie wyraził swój żal na niezbyt korzystny terminarz dla jego klubu.

- Jeżeli chodzi o samo spotkanie, to było ono całkiem fajnie dla kibiców. Dużo się w nim działo. Na szczęście udało nam się szybko strzelić gola Koronie, która nie jest zespołem tracącym wiele bramek. Na drugą połowę mieliśmy swój plan, ale... wiem, że to nie jest miejsce na takie żale, ale gramy trzeci mecz co trzy dni. Dlatego nie mieliśmy sił realizować naszych założeń i boli mnie to, że w tej lidze można sobie zadzwonić we wtorek i przełożyć spotkanie. Teraz gramy wyjazdowy pojedynek w Pucharze Polski, a potem z Resovią w sobotę. Nie potrafię zrozumieć, czemu nie moglibyśmy go zagrać w niedzielę lub poniedziałek. Mam jednak zespół z charakterem i postaramy się coś w tych pojedynkach strzelić. Przepraszam za te żale, ale po prostu szkoda mi moich zawodników. Pracujemy wiele na treningach, a potem przez taki terminarz nie mamy sił. Prosiłbym na przyszłość o wyrozumiałość i przemyślenie tego wszystkiego. Chłopakom chciałbym podziękować za determinację i walkę, bo Korona to bardzo dobry zespół. Trener Nowak dobrze go przygotował i dysponuje dobrymi piłkarzami. Z tego powodu cieszy nas odniesione tutaj zwycięstwo i zdobyte cenne trzy punkty - powiedział Dariusz Dudek.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Na to czekał Xavi. FC Barcelona o krok od wyczekiwanego transferu Na to czekał Xavi. FC Barcelona o krok od wyczekiwanego transferu Sensacyjna oferta transferu Roberta Lewandowskiego?! Polak na szczycie listy życzeń Sensacyjna oferta transferu Roberta Lewandowskiego?! Polak na szczycie listy życzeń Kibice Wisły Kraków harcują przed finałem Pucharu Polski. „Mały remont w Stolicy” [FOTO] Kibice Wisły Kraków harcują przed finałem Pucharu Polski. „Mały remont w Stolicy” [FOTO] Carlitos „pracuje” na hitowy powrót. Wspiera swój przyszły zespół?! Carlitos „pracuje” na hitowy powrót. Wspiera swój przyszły zespół?! Jarosław Królewski z ważną deklaracją przed finałem Pucharu Polski. „Warto, żeby to wybrzmiało” Jarosław Królewski z ważną deklaracją przed finałem Pucharu Polski. „Warto, żeby to wybrzmiało” Erik Expósito w topowej lidze?! „Pytają o niego” Erik Expósito w topowej lidze?! „Pytają o niego” Sceny przed finałem Pucharu Polski! Kibice nie chcą wejść na stadion Sceny przed finałem Pucharu Polski! Kibice nie chcą wejść na stadion

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy