Koronawirus na boisku: Duńscy badacze sprawdzili, na której pozycji najłatwiej o zakażenie
2020-05-04 20:32:30; Aktualizacja: 4 lata temuNaukowcy z Uniwersytetu w Aarhus wyliczyli, że piłkarze mają stosunkowo niewielkie szanse na zakażenie się koronawirusem w trakcie spotkania.
Pandemia koronawirusa sparaliżowała niemal wszystkie piłkarskie rozgrywki na świecie i postawiła pod dużym znakiem zapytania możliwość ich wznowienia.
Kraje takie jaki Argentyna, Francja czy Holandia nie zdecydowały się ostatecznie na umożliwienie piłkarzom powrotu do rywalizacji i postanowiły przedwcześnie zakończyć sezon.
Rządy wymienionych państw widziały więcej minusów niż plusów wynikających z dania „zielonego światła” przedstawicielom tamtejszego futbolu na wznowienie rozgrywek, ponieważ obawiały się niesubordynacji kibiców, którzy tworzyliby nielegalne zgromadzenia pod stadionami w celu wspierania swoich drużyn oraz prawdopodobnych zakażeń w gronie zawodników, co mogłoby ponownie sparaliżować piłkarskie zmagania.Popularne
Nicolas Knudsen, Manuel Thomasen i Thomas Andersen z Uniwersytetu Aarhus na bazie dokonanych wyliczeń z czternastu spotkań duńskiej ekstraklasy stwierdzili jednak, że istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, aby gracz potencjalnie zakażony koronawirusem mógł zakazić innego piłkarza w trakcie meczu.
Badania wykonane na podstawie przemieszczania się zawodników po murawie wskazały na to, że średni czas zagrożenia w przypadku występu jednego chorego w pełnym wymiarze wynosi średnio minutę i 28 sekund.
Uczeni wskazują także na to, że przy analizowaniu każdej pozycji z osobna ryzyko złapania infekcji waha się o 0 do 11 minut. W takim wypadku najbardziej zagrożonymi graczami są środkowi napastnicy, którzy zdecydowanie częściej od piłkarzy znajdujących się w bocznych strefach lub na bramce przebywają w pobliżu rywali w odległości wynoszącej mniej niż 1,5 metra lub w krótkim odstępie czasu przemieszczają się w tych samych miejscach. Na kolejnych pozycjach pod względem zagrożenia wylądowali środkowi obrońcy i pomocnicy.
Z kolei najbardziej spokojni o stan zdrowia mogą być bramkarze, u których ryzyko zakażenia w trakcie meczu okazuje się praktycznie zerowe.
Naukowcy podają również, że piłkarze występujący w jednej drużynie mają mniejsze szanse na to, aby zostać zakażonymi koronawirusem przez kolegę z zespołu niż przez rywala. Wynika to naturalnie z faktu, że na murawie częściej dochodzi do bezpośrednich kontaktów z przeciwnikami niż członkami własnej ekipy.
Nicolas Knudsen, Manuel Thomasen i Thomas Andersen z Uniwersytetu Aarhus zauważają też, że w przypadku stwierdzenia zakażenia u gracza występującego przykładowo na lewej stronie obrony należy poddać testowi na obecność koronawirusa prawego pomocnika lub napastnika zespołu przeciwnego, który przemieszczał się w tej samej strefie boiska. Identyczna zależność dotyczy odwrotnej sytuacji czy też kontaktów środkowych defensorów ze środkowymi napastnikami czy defensywnych pomocników z ofensywnymi pomocnikami. I tak dalej.