Krótko i dosadnie. Gonçalo Feio o plotkach łączących go z Pogonią Szczecin

W sobotę Radomiak Radom zremisował z Pogonią Szczecin 2:2 w spotkaniu Ekstraklasy. Na konferencji pomeczowej Gonçalo Feio mógł odnieść się do informacji, które łączyły go z „Portowcami”. Jego wypowiedź nie pozostawiła wątpliwości.

Portugalczyk po poprzednim sezonie pożegnał się z Legią Warszawa pomimo zdobycia Pucharu Polski i dojścia do ćwierćfinału Ligi Konferencji.

Jego ambicją było prowadzenie klubu na zachodzie Europy. Nie do końca się to udało, ponieważ szkoleniowiec pożegnał się z USL Dunkerque po zaledwie 23 dniach pracy.

Zdecydowanie dłużej trwało natomiast bezrobocie Feio. Po trenera zgłosił się dopiero Radomiak Radom, który ogłosił pozyskanie go pod koniec października.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

Wcześniej Portugalczyk był łączony między innymi z Pogonią Szczecin. Jeszcze w sierpniu pojawiły się doniesienia, że doszło do kontaktu przedstawicieli klubu i szkoleniowca.

Przy okazji sobotniego spotkania (2:2) Feio pojawił się w mieście paprykarza i dziennikarze nie mogli przepuścić okazji do tego, by zapytać go o to, jak faktycznie wyglądała sytuacja.

Szkoleniowiec krótko i dosadnie skomentował tamte rewelacje jednym „Nie.” Wygląda zatem na to, że wcześniejsze spekulacje niekoniecznie pokrywały się z prawdą lub po prostu trener nie chciał przyznać, że dostał ofertę.

Portugalczyk w Radomiaku spisuje się doskonale. Pod jego wodzą drużyna przebiła się z środka tabeli Ekstraklasy do ścisłej czołówki. Niewykluczone, że zakończy rok na miejscu, które daje awans do europejskich pucharów.