„Krychowiak nie wkomponował się w szatnię. Walczy o swoją dalszą przyszłość!”

2017-11-22 11:15:49; Aktualizacja: 7 lat temu
„Krychowiak nie wkomponował się w szatnię. Walczy o swoją dalszą przyszłość!” Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: WP Sportowe Fakty

Dziennikarz „Birmingham Mail”, Paul Suart, przyznał w rozmowie ze „ WP Sportowymi Faktami”, że Grzegorz Krychowiak nie ma łatwego życia na The Hawthorns.

Kiedy Polak przenosił się latem do West Bromwich Albion, spora część kibiców i obserwatorów zareagowała optymistycznie. Kibice reprezentacji Polski mogli się cieszyć, iż zawodnik zyska cenne minuty na boisku przez Mistrzostwami Świata, natomiast brytyjskie media szybko ogłosiły pomocnika jednym z najlepszych transferów WBA w ostatnich latach. Jedną z osób, która tak uważała był Paul Suart, teraz dziennikarz przyznaje jednak, że wiele zmieniło się od tamtego czasu.

Brytyjski żurnalista udzielił wywiadu Maksowi Chudzikowi z portalu „Sportowe Fakty”. Cały zapis rozmowy można znaleźć TUTAJ.

- Do tej pory nie dziwię się pierwszej fali entuzjazmu, która przeszła przez West Bromwich wraz z zakontraktowaniem Grzegorza. Na piłkarza z równie bogatym CV co Krychowiak kibice „The Baggies” czekali przecież długimi latami. Już w pierwszych meczach można było dostrzec, z jaką łatwością Polak jest w stanie zaadaptować się do wymogów Premier League. Notowania Krychowiaka zdecydowanie się jednak obniżyły - zaczął Suart w rozmowie ze „Sportowymi Faktami”.

Grzegorz nie pasuje do systemu 1-5-3-2. Trio drugiej linii, które Polak tworzy z Garethem Barrym oraz Jake'iem Livermorem, na papierze wygląda niezwykle obiecująco, w praktyce próżno szukać w nim chemii. Za taki stan rzeczy Tony Pulis winił przede wszystkim reprezentanta Polski.

Suart obawia się, że Krychowiak nie najlepiej dogaduje się z kolegami z nowego zespołu.

Nie chcę być złym prorokiem, lecz dochodzą do mnie słuchy, iż Polak swoim charakterem nie wkomponował się w szatnię The Baggies. Barwy West Bromu reprezentują głównie brytyjscy drwale, z których nikomu nie przyszło do głowy, aby pozować do zdjęć z kobietą u boku, bądź też zabierać głos na Twitterze.

- Sam osobiście nie mam nic przeciwko temu, aby Grzegorz prowadził w Anglii bogate życie towarzyskie. Jest to przywilej sławy na jaki ciężko zapracował. Jego koledzy jednak żartują z zainteresowań Krychowiaka, a Polak wiedzie do dziś w szatni życie samotnika. Może to właśnie dlatego próżno dostrzec w jego grze wielkich pokładów zaangażowania.

Na koniec Suart przyznaje, że nie wróży Krychowiakowi długiej kariery na The Hawthorns.

Obawiam się, iż obecne miesiące będą ostatnimi, które Polak spędzi jako piłkarz West Bromu. Dla klubu z przedmieść Birmingham 5 milionów funtów przelewanych na konto Polaka to nie jest mała suma pieniędzy. W kuluarach mówi się, iż szefowie The Baggies nie będą w stanie zapłacić odstępnego, które reprezentant Polski ma wpisane w kontrakcie z Paris Saint-Germain. Chociaż ujmę to inaczej: Nie będą w stanie, dopóki piłkarz dalej będzie reprezentował równie przeciętną formę.

- Dla klubowych księgowych Krychowiak nie jest po prostu tego wart. Jeśli taką opinię wydają osoby związane z klubem pokroju West Bromwich Albion, nie ma co zastanawiać się nad możliwością przenosin do drużyny z topu Premier League. Grzegorz musi chyba najpierw zdać sobie sprawę, iż obecny sezon to nie tylko batalia o utrzymanie jego zespołu na mapie Premier League. Jest to również rozgrywka o jego dalszą przyszłość.

WBA przechodzi obecnie przez trudny okres. Zajmuje 17. miejsce w tabeli Premier League z jednym punktem przewagi nad strefą spadkową, a na domiar złego ma problemy z wygrywaniem spotkań. Ostatnie zwycięstwo zostało odniesione... 22 sierpnia, w meczu Carabao Cup przeciwko czwartoligowemu Accrington Stanley. Od tamtej pory „The Baggies” zagrali już 11 spotkań, z których udało im się wynieść jedynie cztery remisy.