„Kryminał. Nie mogę patrzeć”, „Eksperyment społeczny”. Nie zostawili suchej nitki na piłkarzu Lecha Poznań

2025-07-30 22:41:05; Aktualizacja: 7 godzin temu
„Kryminał. Nie mogę patrzeć”, „Eksperyment społeczny”. Nie zostawili suchej nitki na piłkarzu Lecha Poznań Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Lech Poznań pokonał Breiðablik w ramach rewanżowego starcia 2. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Mimo to niektórzy mają pewne pretensje do jednego z zawodników, Bryana Fiabemy. Norweg znów nie pokazał się z najlepszej strony, dlatego też spłynęła na niego fala krytyki.

Lech Poznań już tydzień temu praktycznie zapewnił sobie awans do 3. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Mistrz Polski pokonał bowiem na własnym stadionie Breiðablik w stosunku 7-1 i z nadziejami mógł wyczekiwać rewanżowej potyczki przeciwko najlepszej drużynie poprzedniego sezonu w Islandii.

W obliczu sporej zaliczki trener Niels Frederiksen postanowił dać szansę kilku zmiennikom. W takim razie okazję do zdobycia swojego pierwszego gola w barwach „Kolejorza” otrzymał Bryan Fiabema.

Lepszej okazji, co do tego Norweg może już nie mieć. Choć obiecywano sobie po jego występie dużo, to 22-latek znów nie spełnił oczekiwań. Kibice i eksperci nie zostawiali na nim suchej nitki.

„Bryan Fiabema to eksperyment społeczny. On w takim meczu, o praktycznie zerowym znaczeniu, z takim przeciwnikiem nie potrafi nic pokazać.

Absurdalne jest trzymanie go w klubie - to takie ciche przyzwolenie na przeciętność: „będziesz grał, nawet jeśli jesteś cienki”” - napisał Maciej Klaczyński

„35 mecz w Lechu Fabiemy i tylko jedna asysta. To jest kryminał, że taki zawodnik funkcjonuje w tak dużym klubie i zabiera miejsce czy nawet szanse komuś z akademii. Nie mogę patrzeć” - stwierdził Maciej Gałat.

Od początku pobytu w Polsce Norweg rozegrał łącznie 35 spotkań. W nich zanotował jedną asystę. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2027 roku.