„Ku**a, nie zdawałem sobie sprawy, jak dobry jest to piłkarz”. Kapitan Chelsea pod wrażeniem 16-latka

W wywiadzie po meczu Chelsea – Djurgårdens IF dla TNT Sports 3 Reece James, kapitan Chelsea, był pod tak wielkim wrażeniem swojego młodszego kolegi z drużyny, że pozwolił sobie przekląć na wizji. Tak bardzo zachwycił go występ Reggie'ego Walsha.

Chelsea dokonała formalności i zagościła w finale Ligi Konferencji. Sprawa została rozstrzygnięta praktycznie po pierwszych 90 minutach, kiedy pokonała rywala ze Szwecji na obcym terenie aż 4-1.

W rewanżu spięła się bardziej niż we wcześniejszej rundzie z Legią Warszawa. Nie pozwoliła sobie na porażkę. Udowodniła swoją wyższość, grając w nie najsilniejszym składzie i wygrywając 1-0 po golu Kiernana Dewsbury'ego-Halla.

Po raz pierwszy w podstawowym składzie giganta Premier League w podstawowej jedenastce zameldował się Reggie Walsh. Wychowanek akademii Chelsea przez 90 minut w kreowaniu akcji ofensywnych praktycznie nie mylił się w rozgrywaniu. Posłał jedno kluczowe podanie, które mogło zakończyć się asystą, oraz pokusił się o strzał.

Popularne

Previous

Jan Bednarek w Ekstraklasie? Tylko jeden klub wchodzi w grę

Po 20-letniej zgodzie nie ma już śladu. Kibic Pogoni Szczecin trafił do szpitala

Benjamin Källman nie przyjął oferty

Mateusz Borek ma zastrzeżenia. „To nie jest zespół na Ekstraklasę”

To będzie nowy trener Górnika Zabrze?! 14-krotny mistrz Polski chce go od dawna

15 milionów złotych dla Górnika Zabrze! Efekt Lukasa Podolskiego

Sześć milionów euro z transferu Kacpra Kozłowskiego „zniknęło”

Napastnik wróci do Legii Warszawa

Next

16-letnim pomocnikiem zachwycił się Reece James. Jego ton wypowiedzi wskazywał, że jest podekscytowany umiejętnościami, jakie zademonstrował jego rodak.

– Widziałem go na wielu treningach, ale trening i mecz to dwie różne rzeczy. To pierwszy raz, kiedy widziałem go podczas spotkania i pomyślałem sobie: „ku**a”, nie zdawałem sobie sprawy, jak dobry jest to piłkarz – przeklął na wizji James.

28 maja „The Blues” w wielkim finale we Wrocławiu zmierzą się z Realem Betis, który awans wywalczył sobie po dogrywce z Fiorentiną.

– Jesteśmy szczęśliwi, że zagramy w kolejnym finale, ale to coś, czego spodziewaliśmy się przed tym meczem. Tak samo oczekujemy wygrania tych rozgrywek – nadmienił.