Kylian Mbappé powalczy o transfer do Realu Madryt. Sprytny plan Francuza
2021-08-16 09:41:09; Aktualizacja: 3 lata temu
O tym że lepiej nie denerwować władz Paris Saint-Germain w erze katarskich mocodawców, przekonało się już kilku piłkarzy. Zważywszy na ten fakt, Kylian Mbappé zamierza w bardzo łagodny sposób nakłonić swojego pracodawcę do wysłuchania Realu Madryt - przekazał Josep Pedrerol.
22-latek narzekał na projekt sportowy paryskiego klubu, dlatego Leonardo wykonał wysiłek i sprowadził Leo Messiego, Sergio Ramosa, Gianluigiego Donnarummę, Achrafa Hakimiego oraz Georginio Wijnalduma. Przy okazji angażu byłego kapitana Barcelony, Nasser Al-Khelaïfi powiedział wprost, że teraz Francuz nie ma już wyboru i musi zostać w zespole.
Taka zagrywka ze strony prezydenta wicemistrza Ligue 1 nie spodobała się zawodnikowi, ale postanowił on zacisnąć zęby i za wszelką cenę nie dać wyprowadzić się z równowagi.
Jak donosi Josep Pedrerol, Kylian Mbappé nie zmienił zdania. Nadal jego marzeniem są przenosiny do Realu Madyt i to jeszcze podczas trwającego okna transferowego. Wie jednak doskonale, że mimo wygasającej za niespełna rok umowy, PSG się nie poddaje, mając w planach próbę przekonania go do przedłużenia współpracy.Popularne
Atakujący nie tak dawno został wygwizdany przez kibiców, dlatego musi uważać, co mówi i co robi. Idąc tym tropem, zdaniem prowadzącego program „El Chiringuito de Jugones” wykluczone jest publiczne wystąpienie. Tym, na co chce on postawić, to prywatne spotkanie z Al-Khelaïfim, na którym poprosi go o zgodę na odejście do Realu Madryt i wysłuchanie ofert hiszpańskiej ekipy.
Dziennikarz podkreślił, że temat zostanie zamknięty w ostatnim tygodniu sierpnia. Albo gracz dopnie swego, albo jego praca pójdzie na marne. Wówczas będziemy mogli spodziewać się transferu po 30 czerwca 2022 roku, gdy wygasa kontrakt 48-krotnego reprezentanta „Trójkolorowych”, który w tym sezonie zgromadził trafienie oraz dwie asysty.
W przeszłości na bardziej radykalne środki decydowali się Adrien Rabiot, Marco Verratti czy Marquinhos. Dla pierwszego z nich skończyło się to zesłaniem do rezerw, drugi zaś musiał przepraszać publicznie za próbę dołączenia do Barcelony.
***