Hiszpan latem objął Paris Saint-Germain i spodziewano się, że drużyna pod jego wodzą wskoczy na wyższy poziom i będzie walczyła o triumf w europejskich pucharach. Tymczasem Francuzi prezentują się znacznie gorzej niż w poprzednim sezonie.
Mistrzowie kraju zajęli dopiero 2. miejsce w grupie, przez co w 1/8 finału Ligi Mistrzów zmierzą się z Barceloną. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że nadspodziewanie wcześnie zakończą udział w tych rozgrywkach. Problemy mają także na własnym podwórku.
"Le Parisien" donosi, że działacze tracą już cierpliwość do Hiszpana. Jako, że sytuacja jest rozwojowa, zakazali wszystkim pracownikom - włącznie z piłkarzami - udzielania wywiadów w mediach na temat sytuacji w zespole. Równocześnie są ponoć toczone rozmowy z Roberto Mancinim, który miałby zastąpić Emery'ego.