Lech Poznań: Jesper Karlström otwarcie o uzależnieniu od hazardu. „Byłem mistrzem w okłamywaniu”
2021-10-26 13:36:01; Aktualizacja: 3 lata temuPomocnik Lecha Poznań, Jesper Karlström, przyznał w rozmowie ze szwedzkimi dziennikarzami, że kiedy grał jeszcze w swojej ojczyźnie, miał poważne problemy z uzależnieniem od hazardu.
Były kapitan Djurgårdens IF przeniósł się do Lecha Poznań na przełomie 2020 i 2021 roku, a ze sobą przywiózł bagaż doświadczeń, lecz nie tylko tych boiskowych. Pomocnik, który regularnie występuje w ekipie „Kolejorza” swego czasu musiał zmagać się z bardzo poważnym problemem, jakim było uzależnienie od hazardu.
- Stałem się mistrzem w okłamywaniu - opowiada w rozmowie ze szwedzkim „Sport Expressen”, z którym postanowił podzielić się swoją przeszłością.
- Wchodzisz w to coraz bardziej, im więcej zaczynasz zarabiać. Myślę, że to powszechny problem. Zaczynasz od grania za 50 koron, chwilę później już grasz za 100. Wtedy nie chcesz już znowu grać za 50, limit ciągle wzrasta.Popularne
- Byłem pogrążony w totalnym gównie, praktycznie nie miałem żadnej alternatywy. W końcu powiedziałem o problemie komuś z Djurgårdens. To mi naprawdę pomogło. Wcześniej sam próbowałem się z tego wydostać, ale zamiast tego schodziłem coraz bardziej w dół.
Sytuacja była już bardzo poważna, ponieważ piłkarz coraz bardziej się zadłużał. W najgorszym momencie miał dług przekraczający milion koron, a na domiar złego zawodnik dostrzegał, że kłopoty prywatne mają duży wpływ na jego grę.
- To oczywiste, że kiedy grasz do późna, mało śpisz i przychodzisz rano na trening, czując się jak gówno, to widać od razu po tobie, że grasz słabiej. Stałem się mistrzem w okłamywaniu. Udawałem na treningu, że jestem szczęśliwy, choć w rzeczywistości czułem się fatalnie. Wiele osób przesiaduje teraz z telefonami, więc łatwo ukryć takie rzeczy. Ale nie napawa cię dumą, kiedy zdajesz sobie sprawę, ile pieniędzy roztrwoniłeś.
- Jak się wyrwałem z nałogu? Rozmawiałem z Bosse Anderssonem i Henrikiem Berggrenem, pomogli mi wydostać się z tego bagna. To było fantastyczne uczucie. Rodzina oraz przyjaciele, w tym właśnie Bosse i Henrik, uratowali mnie. Mam nadzieję, że mówiąc o tym otwarcie, pomagam innym.