Lech Poznań już nie zarobi na nim wielkich milionów?! „Stoi w miejscu, nie rozwija się”

Lech Poznań jeszcze do niedawna z dumą przyglądał się rozwojowi Antoniego Kozubala. Ostatnie miesiące są jednak dla młodego pomocnika nieudane. Słaba forma powoduje, że znacznie trudniej będzie otrzymać za niego atrakcyjną ofertę. „To szary ligowiec bez perspektyw” - ocenił portal KKSLech.com.

W ostatnich tygodniach w stronę Nielsa Frederiksena pada mnóstwo zarzutów. Duński szkoleniowiec nie potrafi ustabilizować formy zespołu, który na przestrzeni dziesięciu spotkań wygrał zaledwie trzykrotnie. Po porażce z Arką Gdynia w 15. kolejce Ekstraklasy Lech spędza listopadową przerwę reprezentacyjną na dopiero ósmym miejscu.

Nie brakuje opinii, że 55-latek nie rozwija w odpowiedni sposób zawodników. Duży regres pod jego wodzą notuje obecnie Antoni Kozubal.

Młody pomocnik z Krosna jeszcze nie tak dawno był najbardziej wartościowym graczem w całej lidze. W trakcie mistrzowskiego sezonu łączono go z wartym nawet kilkanaście milionów euro transferem. Wiele się jednak zmieniło.

Popularne

Previous

Afimico Pululu z hitowym transferem w Ekstraklasie?!

Szykują się odejścia z Wisły Kraków. Mariusz Jop zapowiedział

Bartosz Bereszyński otwarty na powrót do Polski! Tylko jeden klub

10-krotny reprezentant kraju. To będzie następca Bartosza Mrozka w Lechu Poznań?!

OFICJALNIE: On nie będzie współpracował z Łukaszem Piszczkiem. „Poprosił o rozwiązanie kontraktu”

„Kolejny trener dziś straci pracę?”. Gorąco po następnej wpadce w Ekstraklasie

Kto nowym trenerem Legii Warszawa? Czterech kandydatów

Dariusz Mioduski nie chce tego trenera w Legii Warszawa. „Ma nieokreślone uprzedzenie”

Next

W zasadzie od początku bieżących rozgrywek Kozubal jest pod formą. Przestał być pewnym punktem środka pola. Nie gwarantuje jakości zarówno z przodu, jak i z tyłu. Obecnie nie ma tematu jego powołania do seniorskiej reprezentacji Polski. 

Regres 21-latka dostrzegł serwis Transfermarkt.com, który obniżył jego wartość z sześciu do czterech milionów euro. 

„Za kadencji Nielsa Frederiksena środkowy pomocnik, na którym Lech Poznań chciał sporo zarobić to szary ligowiec bez perspektyw. 21-latek jest kiepski z przodu, kiepski z tyłu, nie wiadomo nawet, czy jest to bardziej szóstka czy ósemka? Antoni Kozubal od dawna niewiele wnosi do gry Lecha Poznań, stoi w miejscu, nie rozwija się, w Hiszpanii do 2 asyst w tym sezonie w końcu dorzucił chociaż gola, który pozwolił zwrócić na niego uwagę. Sama gra reprezentanta naszej młodzieżówki nie porywa, zarząd może już zapomnieć o konkretnym zarobku na tym zawodniku, który niczym specjalnym się nie wyróżnia. Dziś wstawiasz Antoniego Kozubala do przykładowo Piasta Gliwice i ten pomocnik nie zrobi w środku pola jakościowej różnicy” - ocenił portal KKSLech.com.

Lech sporą część listopadowej przerwy poświęcił na odpoczynek. Po powrocie zmierzy się z niebezpiecznym Radomiakiem Radom, a następnie z FC Lausanne-Sport w Lidze Konferencji. Miesiąc zakończy spotkaniem z Wisłą Płock. Jak widać, nadchodzące dni nie będą dla Kozubala i reszty zbyt łatwe.