Lech Poznań: Kim jest Adriel Ba Loua, najdroższy piłkarz w historii klubu?
2021-08-16 20:57:01; Aktualizacja: 3 lata temuLech Poznań poinformował w poniedziałkowy wieczór o pozyskaniu Adriela Ba Louy, a my postanowiliśmy pokrótce przybliżyć, z kim tak naprawdę będziemy mieć do czynienia.
Maciej Skorża może nareszcie odetchnąć, bo po tygodniach poszukiwań do ekipy ze stolicy Wielkopolski zawitał nowy skrzydłowy. Został nim Adriel Ba Loua.
Ekipa rozgrywająca swoje mecze przy ulicy Bułgarskiej od razu zaatakowała z grubej rury, bo nowy nabytek to najdroższy transfer w historii klubu. Zapłacono za niego 1,2 miliona euro.
25-latek przenosi się do Polski z ligi czeskiej, a więc z kraju, w którym to jego kariera nabrała rozpędu. Ostatni sezon spędził w Viktorii Pilzno, ale ta ekipa była zaledwie zwieńczeniem jego drogi do Poznania.Popularne
Skrzydłowy trafił do Europy w 2015 roku. Wtedy to został wypożyczony z iworyjskiego ASEC Mimosas do Lille. Tam grał w rezerwach przez ponad rok. Wielkiej furory jednak nie zrobił, dlatego też Francuzi nie zdecydowali się ostatecznie na wykup.
Później na zasadzie kolejnego transferu czasowego przeszedł do Danii i to właśnie tam występował przez dwa kolejne lata. Reprezentował barwy Velje BK. Spisywał się na tyle dobrze, że zgłosiła się po niego Karvina.
Czesi zapłacili za niego 130 tysięcy euro, a kwota trafiła na konto ASEC Mimosas. Na kanwie dobrego okresu w barwach tej ekipy po 12 miesiącach zgłosił się po niego jeden z ligowych krezusów, a więc Viktoria Pilzno.
Wspomniana Karvina oczywiście sowicie na zawodniku zarobiła, bo według nieoficjalnych danych otrzymała 875 tysięcy euro.
Teraz przyszedł czas na Poznań. Jaki zatem jest to zawodnik? Bazując na opiniach czeskich gazet, można wywnioskować, że dobry w dryblingu, dynamiczny, który potrafi stworzać kolegom wiele sytuacji. Wydaje się, że ten profil idealnie wpasowuje się w to, czego oczekiwał Maciej Skorża.
Lech ma teraz naprawdę kim straszyć na skrzydłach, bo po jednej stronie ustawi się najdroższy piłkarz w historii klubu, a więc Adriel Ba Loua, z kolei po drugiej będziemy mogli oglądać Jakuba Kamińskiego, a więc tego, na którym „Kolejorz” chce zarobić rekordową, jak na realia Ekstraklasy, kwotę.