Lech Poznań: Kristoffer Velde odpowiada krytykom. „Wielu kibiców nie rozumie, co ogląda. Nie znają się na piłce”

2022-09-17 16:04:18; Aktualizacja: 2 lata temu
Lech Poznań: Kristoffer Velde odpowiada krytykom. „Wielu kibiców nie rozumie, co ogląda. Nie znają się na piłce” Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Sebastian Staszewski [Interia.pl]

Kristoffer Velde z Lecha Poznań udzielił wywiadu Sebastianowi Staszewskiemu, gdzie poruszył kilka interesujących kwestii.

Kristoffer Velde trafił do Lecha Poznań zimą 2022 roku z norweskiego Haugesund, a mistrzowie Polski zapłacili za niego ponad milion euro. O ile na początku miał on kłopot z dostosowaniem się do nowych warunków, o tyle teraz generuje obiecujące liczby.

Norweg udowodnił rosnącą formą w ostatnim meczu Ligi Konferencji Europy, gdzie ekipa ze stolicy Wielkopolski pokonała Austrię Wiedeń w stosunku 4-1. Strzelił tam dwie bramki.

Mimo to skrzydłowy spotyka się z dużą krytyką, o czym opowiedział w wywiadzie udzielonym Sebastianowi Staszewskiemu.

- Wielu kibiców nie zna się na piłce. Oglądają mecze, wspierają swoje zespoły, ale nie rozumieją, co dzieje się na boisku. Nie mają też pojęcia, że futbol ma wiele odcieni. Więc jeśli pytasz mnie, czy w ostatnich miesiącach grałem dobrze, to nie. Nie pokazałem swoich umiejętności. A jeśli pytasz, czy jestem dobrym piłkarzem, to tak, jestem. I udowodnię to - zapowiada.

Okazuje się, że Velde wcale nie musiał trafić do Ekstraklasy, bo zainteresowanie nim przejawiały też inne zespoły.

- Jestem jeszcze młodym piłkarzem, nie dziwię się, że ktoś za mnie zapłacił milion euro. Pół roku wcześniej miałem świetną ofertę z Chimki Moskwa, ale nie chciałem wyjeżdżać do Rosji. Później odezwał się Lech i przekonał mnie, że to odpowiednie miejsce na kontynuowanie kariery. Przyjąłem propozycję, ale przecież nie ja zapłaciłem za siebie kwotę odstępnego - dodaje.

Norweg wyjaśnił również, skąd wynikały jego początkowe problemy w Lechu.

- Ekstraklasa jest bardziej fizyczna niż liga norweska. Nie brakuje kontaktu fizycznego, piłkarze nie mają czasu na przyjęcie piłki. Musiałem grać szybciej. Uwielbiam dryblować i wchodzić w pojedynki jeden na jednego, ale musiałem zmienić sposób, w jaki to robię, bo w Ekstraklasie było trudniej. Dodatkowo mój poprzedni zespół, FK Haugesund, różnił się od Lecha. Kolejorz ma dominować, walczyć o mistrzostwo. Haugesund raczej bronił się przed spadkiem. Przestawienie się na taką mentalność też trochę trwa - dodaje.

Cały wywiad Sebastiana Staszewskiego z Kristofferem Velde można przeczytać w tym miejscu.