Lech Poznań: Kristoffer Velde wściekły na zmianę. Czeka go kara

Kristoffer Velde nie imponuje ostatnio formą, a dodatkowo sprawia problemy trenerowi Johnowi van den Bromowi. Podczas niedzielnego starcia z Cracovią skrzydłowy Lecha Poznań rozwścieczył się faktem, iż został przedwcześnie zmieniony. Norweg udał się samowolnie do szatni.

23-letni wychowanek Haugesund zdecydowanie nie należy do ulubieńców kibiców z Bułgarskiej. Jego boiskowa postawa pozostawia wiele do życzenia, co wzmaga w kierunku ofensywnego piłkarza liczną krytykę.

W bieżącej kampanii opiekun mistrzów Polski, John van den Brom, korzysta często z usług Norwega, aczkolwiek trudno go nazwać żelaznym członkiem składu. Velde uzbierał dotychczas 25 gier, okraszając je sześcioma golami i trzema asystami.

Atmosfera wokół piłkarza ze Skandynawii podgrzały niedzielne wydarzenia. 23-latek podczas meczu w ramach 14. kolejki Ekstraklasy z Cracovią jawnie podważył decyzję trenera.

Były reprezentant kraju na szczeblu młodzieżowym prezentował się w rzeczonym spotkaniu mizernie, irytując często swoimi decyzjami. John van den Brom chciał odmienić obraz gry, a więc w 61. minucie w miejsce niepokornego zawodnika wpuścił Adriela Ba Louę.

Velde schodził z murawy wyraźnie obrażony. Norweg udał się od razu do szatni, nie reagując na nawoływania sztabu „Kolejorza”.

Jak zapowiedział holenderski szkoleniowiec Lecha, nominalny lewy napastnik poniesie wkrótce konsekwencje.

- Porozmawiałem z Velde o tej sytuacji, bo to jest nie do zaakceptowania. Czeka nas dłuższa rozmowa. To było niedopuszczalne - stwierdził na gorąco 56-latek.

Finalnie obrońcy tytułu mistrza Polski zremisowali tego wieczoru bezbramkowo z krakowską ekipą.

Zespół z Bułgarskiej okupuje siódmą lokatę w tabeli ligowej, tracąc dziesięć „oczek” do liderującego Rakowa Częstochowa.