Afonso Sousa pojawił się na murawie w 60. minucie sobotniego spotkania Lecha Poznań z ŁKS-em Łódź. Jakiś czas po tym Portugalczyk upadł na murawę nieatakowany przez żadnego rywala. Pomocnikowi oczywiście od razu udzielono pomocy medycznej. 23-latek został przewieziony do szpitala.
„Jestem stabilny i czuję się dobrze. To był tylko mały strach. Dziękuję wszystkim za wiadomości” - przekazał na szczęście dość szybko zawodnik „Kolejorza” za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Teraz nieco więcej o sprawie pisze Damian Smyk. Dziennikarz podaje, że Sousa przeszedł szereg badań, w tym tomografię komputerową, EKG i rezonans magnetyczny. Szczegółowo sprawdzono jego serce oraz mózg i nie wykryto żadnych wad czy nieprawidłowości.
Wszystko wskazuje na to, że gracz z Półwyspu Iberyjskiego był po prostu osłabiony, co pokazały badania krwi. Być może był to efekt wcześniejszego przeziębienia lub odwodnienia. Podobno nie czuł się najlepiej już przed meczem i był ospały.
Mimo że nie wykryto nic poważnego, Lech podchodzi do sprawy ostrożnie i dopiero okaże się, czy Sousa znajdzie się w kadrze na sobotnie spotkanie ligowe z Cracovią.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
