Zespół „Kolejorza” nie obronił tytułu mistrzowskiego wywalczonego przed rokiem, ale zaprezentował się za to z bardzo dobrej strony w pucharach, docierając aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy.
Dzięki temu znacząco podreperował swój budżet i część pozyskanych środków może przeznaczyć na wzmocnienie oraz poszerzenie kadry w kontekście rywalizacji w następnym sezonie na wielu frontach.
Przedstawiciele klubu badają obecnie różne możliwości dotyczące pozyskania nowych graczy. Na tym polu uważa się za prawdopodobną konieczność wzmocnienie lewej strony defensywy oraz środka ataku, o czym informuje Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty”.
W obu przypadkach jest to związane z prawdopodobnymi odejściami Pedro Rebocho i Artura Sobiecha.
Pierwszy z nich nie rozegra określonej liczby minut do automatycznego przedłużenia wygasającej współpracy. Co prawda Lech Poznań zareagował już na to propozycją nowej umowy, ale nie jest do końca przekonany do zatrzymania 28-letniego zawodnika.
On sam także poważnie bierze pod uwagę zmianę otoczenia w obliczu istniejącego sporego zainteresowania jego usługami, głównie ze strony francuskich zespołów.
Do tej pory w kontekście jego ewentualnego zastąpienia wymieniano Floriana Miguela, Jere'ego Uronena i Tymoteusza Puchacza, dla którego byłby to powrót do macierzystego klubu po dwóch latach przerwy po niezbyt udanej próbie zawojowania zagranicznych boisk w Unionie Berlin, Trabzonsporze i Panathinaikosie.
W przypadku Sobiecha wszystko rozchodzi się tylko o podjęcie decyzji przez samego zainteresowanego. Lech Poznań jest zadowolony z dotychczasowych efektów współpracy z nim. Sam napastnik rozgląda się jednak za innymi opcjami, gdzie mógłby być kimś więcej niż tylko numerem trzy, bo wyżej od niego w hierarchii znajdują się obecnie kontuzjowani Mikael Ishak i Filip Szymczak.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
