Lechia Gdańsk po odkupienie win z Pucharu Polski bez swojej gwiazdy

Lechia Gdańsk przystąpi do piątkowego meczu z Widzewem Łódź bez swojego najlepszego zawodnika - Camilo Meny.

„Biało-Zieloni” mieli w środku tygodnia idealną okazję do powrotu na zwycięską ścieżkę za sprawą mierzenia się z drugoligową Pogonią Grodzisk Mazowiecki w I rundzie Pucharu Polski.

Beniaminek Ekstraklasy nie sprostał jednak zadaniu i uległ niżej notowanemu przeciwnikowi i w ten sposób wypadł z walki o jedno z dwóch najcenniejszych trofeów w kraju.

W klubie przyjęto tę porażkę z wielkim rozczarowaniem, ale jednocześnie nie podjęto na razie żadnych radykalnych kroków zmierzających do zwolnienia trenera Szymona Grabowskiego, który szansy na podreperowanie swojej pozycji będzie szukał w piątkowym meczu z Widzewem Łódź (27 września o godzinie 20:30).

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Piłkarz Legii Warszawa nie zagra już u Gonçalo Feio?!

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Niestety w jego trakcie nie będzie mógł skorzystać z usług Camilo Meny, który nie zdążył doprowadzić się do pełnej sprawności po nabawieniu lekkich kłopotów z kolanem.

Kolumbijczyk był do tej pory ostoją Lechii Gdańsk i wystąpił we wszystkich spotkaniach o punkty, notując w nich dwa trafienia oraz asystę. Ten dorobek sytuuje go w gronie najlepszych zawodników zespołu na obecnym etapie zmagań. Z tego też powodu jego absencje będzie z pewnością widoczna w poczynaniach drużyny.

Z drugiej strony „Biało-Zieloni” mogą odczuwać satysfakcję ze względu na to, że do pełni sił powrócił Maksym Chłań po uporaniu się z urazem kostki. On z kolei może pochwalić się strzeleniem gola i zaliczeniem otwierającego podania w sześciu meczach.