Lechii Gdańsk może być trudno dogadać się z Legią Warszawa w sprawie obrońcy

O zainteresowaniu Janem Ziółkowskim ze strony Lechii Gdańsk można było przeczytać na łamach Meczyki.pl. Samuel Szczygielski pisał o potencjalnej kwocie transferu na poziomie trzech milionów złotych, ale też o innym scenariuszu, a mianowicie o wypożyczeniu z opcją wykupu. Dziennikarz od początku podkreślił, że to Legia Warszawa będzie dyktowała warunki.

Teraz Maciej Słomiński daje do zrozumienia, że szanse na przeprowadzkę Ziółkowskiego do Trójmiasta są niewielkie. Jego zdaniem rozbieżności finansowe między stronami wskazują na to, że nie dojdą one do porozumienia.

18-letni środkowy obrońca ma udać się z pierwszym zespołem wicemistrza Polski na zgrupowanie w Turcji. Decyzja dotycząca jego przyszłości i tak miała zostać podjęta po obozie, natomiast w tym momencie wydaje się, że defensor, w którym Kosta Runjaić dostrzega duży potencjał, nie wyląduje w Lechii.

Młody zawodnik, który wcześniej szkolił się w Polonii Warszawa, w obecnym sezonie zanotował 14 występów w trzecioligowych rezerwach Legii.

Zdaniem Słomińskiego większe szanse są na to, że do Gdańska zawita Bohdan Wjunnyk, którego pierwszoligowiec chce wypożyczyć z Szachtara Donieck. Wcześniej informował o tym Igor Burbas.