Ekipa ze stolicy Polski zamierza przed rozpoczęciem eliminacji Ligi Europy wzmocnić pozycję lewego obrońcy po tym, jak z klubem rozstał się Adam Hloušek, który zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery w Viktorii Pilzno (więcej – TUTAJ).
Czech przez większą część zakończonych już rozgrywek miał pewne miejsce w składzie „Wojskowych” i dopiero po zimowym transferze Luisa Rochy zaczął częściej oglądać spotkania warszawskiego zespołu z ławki rezerwowych.
Wspomniany Portugalczyk jest obecnie jedynym nominalnym lewym defensorem w kadrze Legii, która mogłaby ściągnąć mu do rywalizacji Mateusza Hołownię. Ten przebywa jednak na wypożyczeniu w Śląsku Wrocław i niewiele obecnie na to wskazuje, aby sztab szkoleniowy zażyczył sobie jego powrotu.Popularne
Z tego też powodu przedstawiciele „Wojskowych” planują sprowadzić nowego obrońcę.
Według informacji przekazanych przez Leszka Błażyńskiego z „Przeglądu Sportowego”, na celowniku warszawskiego klubu znalazł się Mikkel Kirkeskov.
Duńczyk należał w zakończonym już sezonie do jednych z najlepszych zawodników na swojej pozycji i za sprawą dwóch strzelonych bramek oraz zaliczeniu identycznej liczby asyst w 36 rozegranych meczach przyczynił się do niespodziewanego zdobycia mistrzostwa Polski przez Piasta Gliwice.
27-letni piłkarz ma ważną umowę z polskim zespołem do końca grudnia 2020 roku, ale jak sam przyznaje może nie wypełnić tego kontraktu.
- Mam ważną umowę, ale nie wiem, czy kolejny sezon spędzę w Piaście. W piłce wszystko szybko się zmienia, a kiedy otwiera się okno transferowe, niczego nie można być pewnym. Dochodzą do mnie pogłoski, że Legia jest mną zainteresowana. Wiadomo, że to wielki klub i byłaby to duża szansa – powiedział Kirkeskov.
Nieoficjalnie mówi się, że obrońca ma w obowiązującym kontrakcie zapisaną klauzulę odstępnego wynoszącą nieco ponad 400 tysięcy euro i Piast w przypadku jej aktywacji nie będzie w stanie zatrzymać Duńczyka w swoich szeregach.