„Wojskowi” prezentowali się grubo poniżej oczekiwań w ubiegłych rozgrywkach i bardzo długo byli zamieszani niespodziewanie w walkę o utrzymanie w Ekstraklasie.
Ekipie z województwa mazowieckiego udało się uniknąć wielkiej kompromitacji, ale poniosła z tego tytułu duże straty finansowe. W związku z tym klub nie mógł dość swobodnie poruszać się latem po rynku w celu zakontraktowania nowych wartościowych piłkarzy.
Mimo to Legii Warszawa udało się sprowadzić Blaža Kramera, Carlitosa, Makanę Baku Göztepe, Dominika Hładuna, Róberta Picha, Rafala Augustyniaka i Pawła Wszołka oraz wykupić Maika Nawrockiego z Werderu Brema.
Ich przybycie w jeszcze większym stopniu nadwyrężyło budżet klubu i to pomimo sprzedaży Mateusza Wieteski do Clermont Foot za 1,3 miliona euro. Dlatego też drużyna z Łazienkowskiej nie może sobie obecnie pozwolić na aktywność w trakcie zimowego okna transferowego, o czym otwarcie powiedział dyrektor sportowy Jacek Zieliński w programie „Tylko Legia” na Kanale Sportowym.
- Jeśli nikogo nie sprzedamy, to nie będziemy mieli budżetu na transfery. Musimy obracać się wokół tych pieniędzy, które ewentualnie byśmy uzyskali z ruchu wychodzącego. Od tej rundy gra kilku młodych zawodników, mających 20-21 lat, którzy fajnie performują pod opieką obecnego sztabu i trenera Runjaicia. I zapytań o nich pojawia się coraz więcej - powiedział działacz.
- Jest zainteresowanie Tobiaszem, Sliszem, Nawrockim, ale sprzedawanie ich teraz nam się nie kalkuluje. Wiem, że za pół roku będą warci więcej, jeżeli utrzymają tempo rozwoju - dodał Zieliński.
Legia Warszawa staje naturalnie przed szansą poprawy swojej sytuacji finansowej poprzez osiągnięcie oczekiwanego rezultatu w Ekstraklasie. Obecnie zajmuje ona drugie miejsce w tabeli ze stratą siedmiu punktów do prowadzącego Rakowa Częstochowa.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
