Kilka dni temu Legia Warszawa opublikowała oświadczenie dotyczące mniejszej liczby biletów, które Aston Villa przyznała jej kibicom na mecz fazy grupowej Ligi Konferencji Europy w Birmingham. Zamiast 2100 wejściówek (pięć procent pojemności stadionu) była mowa o 990, a z czasem zmniejszono ją do 890. Powód? Rzekome kwestie bezpieczeństwa.
Legia, która bezskutecznie prosiła o interwencję UEFA, dała do zrozumienia, że wyczerpała wszystkie formalne możliwości wpłynięcia na zmianę stanowiska strony angielskiej. Jednocześnie na koniec komunikatu raz jeszcze zwróciła się do Aston Villi z apelem o podejście zgodne z duchem sportowej rywalizacji.
Mimo że mecz odbędzie się w czwartek, wszystko wskazuje na to, że stołeczny klub na ostatniej prostej podjął próbę nakłonienia Anglików do zmiany stanowiska.
„W Birmingham od rana trwa walka szefostwa Legii Warszawa o to, aby jej kibice otrzymali regulaminową liczbę biletów na mecz z Aston Villą. Anglicy zabetonowali jednak swoje stanowisko i nie chcą iść na kompromis. Szanse na porozumienie są w tym momencie niewielkie” - przekazał na Twitterze Sebastian Staszewski z TVP Sport.
Start spotkania zaplanowano na 21:00.
W Birmingham od rana trwa walka szefostwa @LegiaWarszawa o to, aby jej kibice otrzymali regulaminową liczbę biletów na mecz z Aston Villą. Anglicy zabetonowali jednak swoje stanowisko i nie chcą iść na kompromis. Szanse na porozumienie są w tym momencie niewielkie. @sport_tvppl
— Sebastian Staszewski (@s_staszewski) November 30, 2023