Legia Warszawa: Maik Nawrocki zostanie wykupiony, a potem może zaliczyć bardzo ciekawy transfer

Polak urodzony w Niemczech już zimą 2021 roku otrzymał ofertę z Łazienkowskiej. Wtedy jej nie przyjął, gdyż nie chciał definitywnie odchodzić z Werderu Brema. Ostatecznie do „Wojskowych” dołączył kilka miesięcy później.

Najlepsza ekipa Ekstraklasy z sezonu 2020/2021 sprowadziła stopera lub prawego obrońcę na mocy wypożyczenia z opcją kupna wartą 1,5 miliona euro. Nikt w Legii nie wyobraża sobie innego scenariusza, jak przeprowadzenie transferu definitywnego autora gola i trzech asyst w 29 dotychczasowych występach. Niekoniecznie po to, aby stanowił on o sile zespołu w przyszłej kampanii.

Jak nietrudno się domyślić, czterokrotnym reprezentantem biało-czerwonych do lat 21 interesują się kluby z zagranicy. To przede wszystkim Bayer Leverkusen, który nie porzucił tropu defensora i wciąż ma go na swojej liście życzeń.

O złożeniu oferty myślą również ekipy z Holandii, Włoch czy Belgii.

Deichstube.de podaje, że Werder Brema może zapewnić sobie usługi Nawrockiego ponownie. Wszystko przez klauzulę pierwokupu, która została skonstruowana w taki sposób, że w przypadku zaakceptowania przez Polaków jakiejkolwiek oferty, zielono-biali mają określoną liczbę godzin na wyrównanie propozycji. W takiej sytuacji to im przypada pierwszeństwo. Przed laty na tych samych zasadach do Realu Madryt wrócił Mariano Díaz.