Legia Warszawa może żałować? „Michał Żewłakow bardzo go chciał”

2025-11-02 22:42:45; Aktualizacja: 5 godzin temu
Legia Warszawa może żałować? „Michał Żewłakow bardzo go chciał” Fot. IMAGO / ZUMA Press Wire
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Łukasz Olkowicz [Pogadajmy o piłce/Meczyki.pl]

Szefostwo Legii Warszawa zakończyło ostatnio współpracę z Edwardem Iordănescu. Na temat rumuńskiego szkoleniowca, ale i jej działaczy, w tym Michała Żewłakowa dyskutowano w programie „Pogadajmy o piłce” na kanale Meczyki.pl na YouTubie. W jego trakcie Łukasz Olkowicz przywołał postać Jarosława Gambala.

Wokół posady trenera Legii Warszawa było bardzo gorąco przynajmniej przez kilka dni. - Odbyła rozmowa, w której omawialiśmy pewne scenariusze, które mogą się wydarzyć, ale nie muszą. Jako dyrektor sportowy mówię - mam zaufanie do Edwarda Iordănescu - przyznał Michał Żewłakow 22 października w rozmowie z Meczyki.pl.

Uspokoiło to sytuację, ale tylko na chwilę. Ostatniego dnia miesiąca światło dzienne ujrzał komunikat potwierdzający rozstanie z rumuńskim trenerem, którego obowiązki przejął dotychczasowy asystent Iñaki Astiz. Docelowy nowy opiekun drużyny dopiero zostanie wybrany.

Trwają dyskusje na temat Iordănescu, ale również działaczy Legii i letnich transferów ich autorstwa. Ciekawy wątek poruszył Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego Onet”.

- Wiecie, którego transferu Michała Żewłakowa Legia może, uważam, najbardziej żałować? Jarosław Gambal, którego bardzo Żewłakow chciał. Panowie poznali się w Lubinie. Jarosław Gambal to architekt dzisiejszej Cracovii. Nie nazywa się jako dyrektor sportowy, jest szefem skautów, ale „de facto” jest dyrektorem sportowym - przyznał dziennikarz w programie „Pogadajmy o piłce”.

- W wywiadzie ze mną użył w tym kontekście „pomidora”, natomiast dał do zrozumienia, że jego interesuje już władza, jaką ma w Cracovii, czyli praca jako dyrektor sportowy. Ten duet Żewłakow - Gambal byłby naprawdę dobry. Michał to jest doświadczenie, kontakty. Natomiast Jarek Gambal to są liczby, skrupulatność, skauting, też kontakty - dodał Olkowicz.

W niedzielny wieczór Legia zremisowała z Widzewem Łódź 1:1. Najpierw rzut karny wykorzystał Sebastian Bergier. Wyrównał Ermal Krasniqi. Stołeczna ekipa ma teraz 17 punktów w tabeli.