Legia Warszawa nie prowadzi z nim żadnych rozmów. „To tyle”

Legia Warszawa finiszuje powoli niezwykle nierówny sezon. Na sam koniec pozostała jej walka o jak najwyższe miejsce w tabeli. Na konferencji poprzedzającej starcie z Lechem Poznań Gonçalo Feio przyznał, że zarząd klubu nie rozpoczął z nim nadal rozmów w sprawie nowej umowy.

Legia może skupić się już całkowicie na rozgrywkach ligowych. Przed startem kampanii raczej nikt nie spodziewał się, że jej przygoda w europejskich pucharach potrwa aż do drugiej połowy kwietnia. Dopiero w ćwierćfinale Ligi Konferencji lepsza od warszawskiej drużyny okazała się Chelsea.

Po odpadnięciu z turnieju „Wojskowi” zdołali jeszcze pokonać w Pucharze Polski Pogoń Szczecin. Przed nimi cztery ostatnie mecze w Ekstraklasie.

Legia nadal ma szanse na zdobycie trzeciego miejsca w tabeli. Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie. 

Popularne

Previous

Ponad 100 milionów euro. Vinícius Júnior zaakceptował galaktyczną ofertę

Jan Bednarek w Ekstraklasie? Tylko jeden klub wchodzi w grę

Mateusz Borek ma zastrzeżenia. „To nie jest zespół na Ekstraklasę”

To będzie nowy trener Górnika Zabrze?! 14-krotny mistrz Polski chce go od dawna

Hitowy transfer Benjamina Källmana w Ekstraklasie?! Doszło do kontaktów

Sześć milionów euro z transferu Kacpra Kozłowskiego „zniknęło”

Napastnik wróci do Legii Warszawa

Ciężki los byłego piłkarza Wisły Kraków i Lechii Gdańsk

Next

Jak się jednak okazuje, podopieczni Gonçalo Feio mogą odegrać kluczową rolę w kontekście walki o mistrzostwo kraju. W 32. kolejce Ekstraklasy zmierzą się z Lechem Poznań, który pragnie za wszelką cenę wykorzystać potknięcie Rakowa Częstochowa.

Przed hitowym starciem z „Kolejorzem” portugalski szkoleniowiec został zapytany o swoją przyszłość. Przyznał otwarcie, że Legia nadal nie zainicjowała rozmów dotyczących przedłużenia współpracy.

- Czy coś się wyjaśniło? Cóż, mam kontrakt do końca obecnego sezonu. Na ten moment nie rozpoczęły się żadne rozmowy w sprawie przedłużenia. To tyle. Więcej nie mogę powiedzieć na ten temat. Każda ze stron na pewno ma swoje wnioski i oczekiwania. Te wnioski i rozmowy są potrzebne, jeśli tytuł ma wrócić do Warszawy. Chodzi również o sprawy okołosportowe i organizacyjne - wyjaśnił 35-latek.