Coraz większa liczba polskich zespołów zaczyna borykać się z olbrzymimi kłopotami finansowymi wynikającymi z przerwania trwających rozgrywek przez pandemię koronawirusa.
Ten problem nie omija także najbogatszego obecnie klubu w Polsce, który nie tylko prowadzi rozmowy z piłkarzami na temat obniżenia pobieranych przez nich pensji (czemu na ten moment się sprzeciwiają), ale także zdecydował się na zakończenie współpracy z blisko 40 zatrudnionymi osobami.
Serwis Legia.net poinformował, że właśnie taka liczba pracowników została ze skutkiem natychmiastowym lub też z okresowymi wypowiedzeniami pożegnana przez przedstawicieli „Wojskowych”. Cięcia objęły różne działy od marketingu po media klubowe.
Wspomniane źródło dodaje także, że wszyscy pozostali pracownicy biurowi, trenerzy od akademii po pierwszą drużynę i działający w Legii w innych rolach będą w najbliższym czasie pobierać o połowę mniejsze miesięczne wynagrodzenie.
Obniżki pensji nie ominęły także zarządu, który już w połowie marca zredukował swoje zarobki za wyjątkiem Dariusza Mioduskiego, który nie inkasuje choćby złotówki za sprawowanie funkcji prezesa.