Legia Warszawa zarobi na nim wielką kasę? Oferowali ponad dwa miliony euro

2025-04-22 08:41:14; Aktualizacja: 4 godziny temu
Legia Warszawa zarobi na nim wielką kasę? Oferowali ponad dwa miliony euro Fot. Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa w miniony poniedziałek zwyciężyła przy Łazienkowskiej z Lechią Gdańsk. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Jan Ziółkowski. Młody obrońca notuje świetny okres. Z każdą kolejką jest coraz bardziej pewny siebie, a swoją postawą pracuje na zagraniczny transfer. Tak się składa, że już zimą mógł opuścić stołeczną drużynę, ale został, by walczyć o miejsce w składzie. Wszystko idzie zatem zgodnie z planem.

Ambicja prowadzi do sukcesu, a tę cechę charakteru z pewnością posiada Jan Ziółkowski. Młody defensor bez kompleksów wszedł do pierwszego zespołu Legii Warszawa i właśnie zdobył w nim swoją premierową bramkę w rozgrywkach Ekstraklasy.

19-latek został desygnowany do gry od samego początku w spotkaniu przeciwko Lechii Gdańsk. Gdy wydawało się, że stołeczna drużyna tylko zremisuje z beniaminkiem przy Łazienkowskiej i zaliczy tym samym sporą wpadkę, nagle po rzucie rożnym piłkę do siatki wpakował nie kto inny jak Ziółkowski.

Był to kolejny udany wstęp utalentowanego defensora. Wcześniej dokonał równie wielkiej rzeczy, a mowa tu o świetnym wieczorze Ziółkowskiego na angielskiej ziemi przeciwko Chelsea. Na elektryzującym Stamford Bridge juniorski reprezentant Polski zachowywał się niczym doświadczony piłkarz. Z pewnością zwrócił on wtedy na siebie uwagę skautów z zagranicznych drużyn, choć i tak wielu z nich ma już w notesie zapisane nazwisko młodego gracza Legii.

Ziółkowski jakiś czas temu potwierdził zainteresowanie oraz zapytania napływające z innych klubów. Zimą do konkretów przeszło natomiast włoskie Cremonese, którego działacze wystosowali ofertę. Na jej mocy Legia łącznie z bonusami zarobiłaby ponad dwa miliony euro. Do przeprowadzki jednak nie doszło. Obrońca został w stolicy, co można obecnie uznać za trafioną decyzję, ponieważ zrobił w ostatnim czasie naprawdę duży postęp i zapracował na większą liczbę minut od trenera Gonçalo Feio.

- Jak mówiłem, jestem ambitny, chcę zrobić karierę i skończyć w najlepszych ligach Europy, grać w najlepszych klubach. Dlatego nie chcę marnować czasu, nie chcę mieć okresów, w których nie gram, choć jestem zdrowy. Rozmawialiśmy więc o tym, były też różne zainteresowania z innych klubów. Na końcu miałem rozmowę z trenerem, powiedział mi, jak to widzi - powiedział w rozmowie z serwisem Legia.net.

Ziółkowski nie musi marzyć o zagranicznej przygodzie. On jej doświadczy, lecz jest to tylko kwestia czasu. Na wszystko przyjdzie odpowiedni moment, a jak przeszłość pokazała, nie zawsze pośpiech jest dla piłkarzy opłacalny. Legia natomiast doskonale wie, że urodzony w Warszawie zawodnik zapewni jej duży zarobek.