Polski pomocnik pojawił się na boisku w 72. minucie, a kilkanaście minut później upadł na murawę. Do Dziczka od razu dobiegło z pomocą dwóch piłkarzy. Chwilę później był już przy nim sztab medyczny. 22-latek został przewieziony do szpitala.
Dziczkowi taka sytuacja przytrafiła się po raz drugi. We wrześniu upadł na murawę w trakcie treningu Salernitany.
„Po incydencie, który miał miejsce we wrześniu, wykonaliśmy wszystkie badania neurologiczne i kardiologiczne. Wyniki były prawidłowe. W świetle dzisiejszego epizodu wrócimy do szukania przyczyn zaistniałej sytuacji. W tej chwili Patryk jest przytomny i przebywa w szpitalu. Nigdy nie otrzymałby on pozwolenia na powrót na murawę, gdybyśmy nie zrobili wszystkiego co konieczne, by wykluczyć wszelkie nieprawidłowości.
Jesteśmy w stałym kontakcie z lekarzami w szpitalu. Mogę powiedzieć, że nie doszło do zatrzymania akcji serca. Patryk został poddany reanimacji, ponieważ zaistniało ryzyko wynikające z trudności z oddychaniem” - cytuje słowa lekarza Salernitany portal Tuttomercatoweb.com.