Lekarze Diego Maradony są odpowiedzialni za jego śmierć? Grozi im od 8 do 25 lat więzienia

Kilka tygodni temu specjalnie powołana komisja lekarska wykazała szereg zaniedbań ze strony zespołu medycznego mistrza świata z 1986 roku. Ich praca została opisana w raporcie jako „niewystarczająca i lekkomyślna". Pacjent miał zostać „pozostawiony sam sobie". Wówczas stało się jasne, że temat śmierci Diego Maradony będzie miał swój ciąg dalszy na sali sądowej.

Prokurator generalny miasta San Isidro (prowincja Buenos Aires) oskarżył siedem osób o nieumyślne spowodowanie śmierci „Boskiego Diego". Wśród nich są neurochirurg, który przeprowadził udaną operację na mózgu Maradony - Leopoldo Luque, psychiatra - Agustina Cosachov - dwoje pielęgniarzy (mężczyzna oraz kobieta), lekarz, psycholog oraz pielęgniarka koordynująca hospitalizację domową. Całej siódemce grozi od 8 do 25 lat pozbawienia wolności.

Oskarżeni nie przyznają się do winy, jednak nagrania z prywatnych rozmów między lekarzami, które ujrzały światło dzienne i przedostały się do mediów, każą sądzić, że Maradona nie miał odpowiedniej opieki przed śmiercią. Coraz więcej wskazuje na to, że jego zespół medyczny nie zrobił nic, albo bardzo niewiele, aby zapobiec tragedii.

Raport toksykologiczny wskazuje, że Maradona, w momencie śmierci, nie był pod wpływem alkoholu bądź narkotyków. W jego organizmie wykryto zaś obecność leków psychotropowych, stosowanych podczas leczenia depresji.

Diego Maradona zmarł 25 listopada 2020 roku, dwa tygodnie po operacji mózgu. Miał 60 lat. Przyczyną zgonu był ostry obrzęk płuc, który doprowadził do zaostrzenia przewlekłej niewydolności serca.