Bogusław Leśnodorski był swego czasu przymierzany do objęcia stanowiska prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej po zakończeniu kadencji Zbigniewa Bońka.
44-letni prawnik nie zdecydował się jednak ubiegać o start w wyborach zaplanowanych na koniec października bieżącego roku. Te nie odbędą się ostatecznie we wskazanym terminie z powodu pandemii koronawirusa i w wyniku ustawy uchwalonej przez Sejm, która wydłużyła kadencję byłego reprezentanta „Biało-Czerwonych”.
Tym samym przed byłym współwłaścicielem i prezesem Legii Warszawa otworzyła się dość niespodziewanie furtka pozwalająca mu na włączenie się o walki o wspomnianą funkcję.
On sam nie wyklucza teraz zmiany swojego stanowiska w tej kwestii i, jak starał się przekonać, wciąż sporo wie o sytuacjach mających miejsce w polskim futbolu, i na potwierdzenie tych słów podał dwa bardzo mocne przykłady odnoszące się do możliwości rozwiązania kontraktu Pedro Tiby przez Lecha Poznań czy przeniesienia Janusza Gola do rezerw Cracovii.
W jego opinii obaj piłkarze mogą w ten sposób zostać ukarani za to, że nie chcą zgodzić się na obniżkę pobieranego wynagrodzenia.
- Byłem przekonany, że Marek Koźmiński jest bardzo dobrym kandydatem na to stanowisko. Trzymałem za niego kciuki. Później życie napisało jednak swój scenariusz i okazało się, że Zbyszek zostaje na dłużej. To optymalne rozwiązanie na te czasy, bo najbliższy rok będzie przełomowy. Teraz mam dużo pracy w swojej firmie, ale za rok może być dobry moment na mój start. Nie wykluczam go, ale zobaczymy, jaka będzie wtedy sytuacja. Piłka nie daje mi o sobie zapomnieć. Mam dobre relacje z wieloma właścicielami, prezesami czy piłkarzami. Wiem, że Pedro Tiba dostał propozycję rozwiązania kontraktu od Lecha Poznań, bo nie chciał się zgodzić na obniżenie zarobków. Z kolei Janusz Gol może zaliczyć zjazd do drugiej drużyny Cracovii - powiedział Leśnodorski w „Hejt Parku” na „Kanale Sportowym”.
Na jego słowa bardzo szybko zareagował między innymi sam Lech Poznań, który opublikował stosowne zdjęcie w mediach społecznościowych.
Także tego... se queda 🔵⚪ pic.twitter.com/IQXQxSwy6P
— Lech Poznań (@LechPoznan) April 15, 2020
Swoje zdanie wyraziła także małżonka Janusza Gola.
Fake news 🙃
— jdfashionfreak (@jdfashionfreak) April 15, 2020