LEWANDOWSKI: Dlatego Polska zawiodła na mundialu
2018-10-10 15:46:34; Aktualizacja: 6 lat temu Fot. Transfery.info
Robert Lewandowski udzielił interesującego wywiadu dla WP Sportowe Fakty.
Kapitan reprezentacji Polski został zapytany przez Michała Kołodziejczyka między innymi o przyczyny niepowodzenia na Mistrzostwach Świata: - Nowa taktyka wprowadziła chaos, a chaos spowodował, że spadła nasza pewność siebie. Brakowało zagrań w ciemno, a to z kolei sprawiało, że nikt z nas nie czuł się swobodnie. Te zmiany były niepotrzebne, to był najgorszy czas na wprowadzanie ich do drużyny, która dobrze funkcjonowała. Wiele osób biło w reprezentację po mundialu, bo krytyka świetnie się sprzedaje. Oczywiście, zasłużyliśmy na nią, trzeba było się z nią zderzyć, wziąć na klatę. Ale z drugiej strony - ciężko zaakceptować krytykę opartą na złych argumentach, albo właściwie ich braku. Czasami słuchałem ludzi, którzy wypowiadali się w telewizji, czytałem artykuły i nie wierzyłem w to, co widzę. Nagle sportem zajęli się wszyscy, nawet tacy, którzy nie oglądali meczów.
Lewandowski dostał też pytanie o raport selekcjonera Adama Nawałki. Okazało się, że go nie czytał, ale odniósł się do argumentu o zbyt ciężkim treningu przed meczem z Senegalem. - To akurat do mnie dotarło i nie chce mi się wierzyć, że jeden trening może mieć taki wpływ na cały mecz. Całkowicie się z tym nie zgadzam, tym bardziej że nie wspominam tych zajęć jako nie wiadomo jak ciężkich. W Polsce była atmosfera szukania winnych naszego fatalnego występu, a tak naprawdę zbyt wiele rzeczy miało na to wpływ, by wskazać jedną jako najważniejszą. Powtarzam, że do zespołu wdarł się chaos, brakowało schematów zagrań w nowej taktyce, a bez tego nic nie funkcjonuje jak należy. Nie wiesz, czy doskoczyć do przeciwnika, czy mu odpuścić, zawsze jesteś metr spóźniony. Jeśli coś nieodpowiednio działało w sparingu, to nie ma prawa zadziałać na mistrzostwach świata. W ostatnim meczu przed mundialem zagraliśmy jednak w tym systemie z Litwą i łatwo nam poszło - trener chyba wtedy uwierzył, że w Rosji może się udać. Ale to nie była opcja dla nas. Litwini, delikatnie mówiąc, nie byli w najlepszej formie. Zmiany w trakcie mundialu już nie mogły pomóc, było za późno na gmeranie w składzie - uważa 30-latek.
„Lewy” został oczywiście powołany przez Jerzego Brzęczka na zbliżające się mecze Ligi Narodów przeciwko Portugalii i Włochom. Napastnika Bayernu Monachium w pierwszym spotkanie czeka duży jubileusz - do tej pory ma na koncie 99 meczów w biało-czerwonych barwach.