Lewandowski skończy karierę poza Bayernem Monachium?!
2020-06-13 11:46:37; Aktualizacja: 4 lata temuChociaż Robert Lewandowski w sierpniu będzie miał już 32 lata, Cezary Kucharski, jego były wieloletni agent przekonuje, że finalnie Polak może zapracować sobie na jeszcze jeden duży transfer. W efekcie skończyłby on karierę poza Bayernem Monachium.
Środkowy napastnik, po przenosinach w 2013 roku na zasadzie wolnego transferu z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium, szybko stał się kluczowym zawodnikiem ekipy z Allianz Areny. Jego niesłabnąca forma i głód bramek sprawiły, że aktualnie znajduje się on już na drugim miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii „Gwiazdy Południa”.
Przed przeprowadzką do stolicy Bawarii, Polak był jednak łączony z Realem Madryt i jak informuje Cezary Kucharski, wciąż gdzieś z tyłu głowy ma on transfer do stolicy Hiszpanii. W związku z tym według byłego agenta atakującego, nie można wykluczyć, że na koniec kariery Robert Lewandowski spełni swoje marzenie i dołączy do „Królewskich”.
– On „zafiksował się” na ten Real, więc być może rok w Realu na koniec kariery... – powiedział w rozmowie z Damianem Czyżakiem z kanału Futbolownia.Popularne
– Może to byłoby jakoś sensowne, ale ja nadal uważam, że gdyby miał tam pójść na pozycję numer dwa... Bodajże jedynie Van Nistelrooy poszedł tam tylko w wieku ponad 30 lat, więc ja skupiłbym się tylko na Bayernie i śrubowaniu rekordów – zauważył, wskazując na mocną pozycję Karima Benzemy w hiszpańskim klubie.
Podczas wywiadu agent piłkarski opowiedział również o kulisach negocjacji, jakie toczył w imieniu etatowego reprezentanta „Biało-Czerwonych” z innymi klubami.
– Real Madryt był klubem, który obok Bayernu Monachium był najbardziej zdeterminowany. Mam kontrakt, propozycję dla Lewego, warunki finansowe były w zasadzie ustalone i były nawet lepsze niż w Bayernie. Kluczem było jednak to, że w Realu Madryt nie byłby numerem jeden, a w Bayernie dla niego była przewidziana rola numer jeden. Dla mnie to było kluczowe, że to nie był dobry ruch dla „Lewego”, żeby szedł do Realu na pozycję numer dwa, na pozycję zmiennika Benzemy – oznajmił.
– On w którymś momencie chciał się wycofać w ogóle z transferu do Bayernu i podpisać kontrakt z Realem Madryt. Bo w Realu grał Ronaldo, Madryt to słońce... Walczyłem jednak z nim o to, by dotrzymał słowa danego Bayernowi i przekonywałem go, że musi być numerem jeden w wielkim klubie. Oczywiście mógłby wygrać rywalizację z Benzemą, ale przy statusie, jaki miał wtedy, nie mogłem pozwolić, by poszedł być numerem dwa w jakimkolwiek klubie. Manchester City czy Arsenal, każda rozmowa obejmowała to, że on musi być numerem jeden. To było dla mnie wtedy kluczowe. W zasadzie wszystko było wynegocjowane. Jeździłem do Madrytu, spotkaliśmy się nawet w Kopenhadze, bo Real tam grał i przy okazji doszło po cichu do rozmów. Dzisiaj z perspektywy czas wydaje mi się, że wszystkie decyzje były idealne – zdradził.
„Lewy” pod koniec sierpnia ubiegłego roku podpisał z Bayernem Monachium nowy kontrakt, który obowiązuje do 30 czerwca 2023 roku. Tym samym po jego wygaśnięciu Polak będzie miał już blisko 35 lat, co sprawia, że ewentualny transfer do Realu Madryt byłby nie tyle trudny, co wręcz niemożliwy do zrealizowania.
W trwającej kampanii środkowy napastnik uzbierał 39 spotkań, w których strzelił 45 goli i zanotował pięć asyst.