Liga Europy bez powtórki z Ligi Mistrzów. W Gdańsku dojdzie do pojedynku hiszpańsko-angielskiego
2021-05-06 20:50:55; Aktualizacja: 3 lata temuVillarreal i Manchester United zmierzą się ze sobą w finale Ligi Europy w dniu 26 maja na stadionie w Gdańsku.
Nie udało się angielskim klubom w pełni zdominować europejskich rozgrywek. Co prawda w jego ważniejszej odsłonie dojdzie do starcia Chelsea z Manchesterem City, ale za to w drugim honoru reszty Starego Kontynentu w finale Ligi Europy będzie bronić Villarreal.
„Żółta łódź podwodna” utrzymała jednobramkową przewagę nad Arsenalem w rewanżowym pojedynku (2:1, 0:0) i tym samym przełamała swoją niemoc związaną z nieudanymi próbami dostania się do kluczowego etapu rywalizacji na międzynarodowym podwórku.
Co prawda zespół z Hiszpanii sięgał w przeszłości dwukrotnie po Puchar Intertoto (2003, 2004), ale za to w Lidze Mistrzów i Pucharze UEFA (dziś Liga Europy) za swój największy sukces uważał dojście właśnie do fazy półfinałowej, w której meldował się czterokrotnie - 2003/2004 (Puchar UEFA), 2005/2006 (Liga Mistrzów), 2010/2011 (Puchar UEFA) i 2015/2016 (Puchar UEFA).Popularne
Drużyna prowadzona przez specjalistę od tych rozgrywek w osobie Unaia Emery'ego (trzy wygrane z rzędu z Sevillą - 2013/2014, 2014/2015, 2015/2016) zmierzy się w Gdańsku z Manchesterem United.
„Czerwone Diabły” rozstrzygnęły w praktyce kwestię swojego awansu w pierwszym meczu po rozgromieniu „Giallorossich” (6:2, 2:3). Ci nie mieli jednak nic do stracenia w rewanżu i zaprezentowali się bardzo dobrze na tle angielskiego rywala.
Zespół prowadzony jeszcze przez Paulo Fonsecę zmusił Davida De Geę do wielu interwencji i finalnie zdołał trzykrotnie umieścić futbolówkę w jego siatce.
Przez chwilę mogliśmy nawet cieszyć się tym, że zwycięskiego gola dla Romy strzelił debiutujący na seniorskim poziomie Nicola Zalewski. Młodzieżowy reprezentant Polski może czuć się moralnym zdobywcą bramki, ale ostatecznie UEFA zapisała to trafienie na konto Alexa Tellesa.