Liga Mistrzów: Mikel Arteta po porażce Arsenalu z Lens. „Ta okoliczność nie może być naszą wymówką”

2023-10-04 07:27:47; Aktualizacja: 1 rok temu
Liga Mistrzów: Mikel Arteta po porażce Arsenalu z Lens. „Ta okoliczność nie może być naszą wymówką” Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Football.london

Arsenal pierwszej porażki w bieżącym sezonie doświadczył w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Na konferencji prasowej po ostatnim gwizdku trener Mikel Arteta docenił klasę rywala, samemu nie szukając żadnych usprawiedliwień z gatunku tych pozaboiskowych.

Za wyraźnego faworyta starcia na Stade Félix-Bollaert uchodzili londyńczycy, lecz gospodarze sprawili niespodziankę. Od startu wszystko układało się pod dyktando Arsenalu. Nie minął kwadrans, a podanie od Bukayo Saki wykorzystał Gabriel Jesus.

W pozostałej części rywalizacji gole strzelali już tylko przedstawiciele Ligue 1. Spory udział przy wygranej miał nasz reprezentant Przemysław Frankowski. Przy drugim trafieniu asystował po wrzutce z prawej strony boiska przy trafieniu Elye Wahiego.

***

Michał Probierz widzi? Przemysław Frankowski z asystą przeciwko Arsenalowi w Lidze Mistrzów [WIDEO]

***

Jeden z dziennikarzy zapytał Artetę po zawodach, czy przełożony lot z lotniska w Luton miał wpływ na prezencję jego podopiecznych we wtorkowy wieczór. Drużyna przybyła do Francji z pięciogodzinnym opóźnieniem, co wywarło wpływ na zaplanowanie jednostek treningowych.

– Wymówki odłóżmy na bok. Po pierwsze, gratulacje dla Lens. To naprawdę dobry zespół, bardzo mądrze zarządzany. Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudne spotkanie. Do momentu ich pierwszego gola kontrolowaliśmy przebieg pojedynku, tak samo mieliśmy dobry początek drugiej połowy. Nie wykorzystaliśmy sporej liczby dużych szans pod bramką rywala – powiedział Hiszpan.

– Różnica pomiędzy tym rywalem a PSV była wyraźna. Przy czterech czy pięciu sytuacjach pod naszą bramką daliśmy przykład kiepskiego bronienia. Przyznaję, że można znaleźć sporo momentów, w których polegliśmy w naszej trzeciej tercji, a rywal mógł łatwo wykorzystywać wolne przestrzenie. Trzeba też im oddać, że sami bronili dobrze. Wyciągniemy wnioski na kolejne spotkania – dodał.

Po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Mistrzów liderem grupy B jest francuska ekipa z czterema punktami na koncie. Drugie miejsce przypada „Kanonierom”, tracącym tylko „oczko”.

Na dalszych lokatach plasują się Sevilla (dwa punkty) i PSV Eindhoven (jeden punkt).

***

„To nie wygląda dobrze”. Kluczowy zawodnik Arsenalu kontuzjowany