Liga Mistrzów: Piotr Zieliński tym razem nie miał udanego wieczoru. Dwukrotnie zmarnowany rzut karny [WIDEO]
2022-09-15 08:55:31; Aktualizacja: 2 lata temuPo świetnej postawie w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów z Liverpoolem, Napoli zapisało na swoim koncie kolejne efektowne zwycięstwo. Włosi pokonali w Glasgow miejscowych Rangersów 3:0. Piotr Zieliński nie odegrał znaczącej roli, choć to on miał szansę na przełamanie wyniku.
Ekipa z Serie A nie spodziewała się gładkiej przeprawy. Widać to było w pierwszej połowie, kiedy obie strony stwarzały sobie sytuacje na pierwsze trafienie. Do przerwy na tablicy wyników widniał jednak rezultat 0:0.
Kluczowym punktem, który kompletnie odmienił obraz widowiska na Ibrox Stadium, było wyrzucenie z boiska Jamesa Sandsa, który na przestrzeni 180 sekund zobaczył dwie żółte kartki. Po faulu Amerykanina na Giovannim Simeone we własnym polu karnym, do wykonania rzutu karnego podszedł Piotr Zieliński.
Tym samym reprezentant Polski stanął przed szansą strzelenia trzeciego gola w tej edycji prestiżowych rozgrywek. W 57. minucie pomocnik oddał celny strzał, jednak jego intencje skutecznie wyczuł Allan McGregor. Futbolówkę w siatce po dobitce zdołał umieścić Matteo Politano.Popularne
Choć wydawało się, że goście wyszli na prowadzenie, gol nie został uznany. Po otrzymaniu sygnału od wozu VAR arbiter główny spotkania Antonio Mateu Lahoz zarządził powtórzenie „jedenastki”, gdyż golkiper szkockiej ekipy w momencie strzału znajdował się poza linią bramkową.
„Zielu” dostał więc szansę na zrehabilitowanie się za pierwszą próbę. Druga okazała się jednak tak samo nieudana. 28-latek uderzył praktycznie w to samo miejsce, a McGregor nie dał się zwieść.
To nie był najlepszy moment Piotra Zielińskiego. Dwie próby z rzutów karnych, dwie nieudane... #UCL #ChampionsLeague pic.twitter.com/ZhOxuLrd3r
— Polsat Sport (@polsatsport) September 14, 2022
Gdyby były zawodnik Udinese i Empoli zamienił stały fragment na gola, po drugiej serii gier współdzieliłby pozycję lidera w klasyfikacji strzelców z zacnymi osobistościami - Robertem Lewandowskim, Kylianem Mbappé oraz Erlingiem Haalandem.
Tak czy inaczej, Napoli nie ma sobie równych, prowadząc w grupie A z dorobkiem sześciu punktów. Goniący ich „The Reds” i Ajax Amsterdam zgromadziły dotychczas po trzy oczka.