Liga Mistrzów: Wstyd. Żenada. Kompromitacja. FC Barcelona rozbita przez Bayern Monachium

Liga Mistrzów: Wstyd. Żenada. Kompromitacja. FC Barcelona rozbita przez Bayern Monachium
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

FC Barcelona została zdemolowana przez Bayern Monachium (2:8) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Spotkanie „Dumy Katalonii” z „Bawarczykami” zapowiadało się na najbardziej emocjonujące i wyrównane we wspomnianej fazie najbardziej prestiżowego europejskiego pucharu na Starym Kontynencie.

W początkowej fazie meczu obie drużyny miały spory problem z odnalezieniem się w grze defensywnej. Na efekty tego stanu rzeczy nie przyszło nam długo czekać, bo już po niespełna dziesięciu minutach obu ekipom udało się po razie wpakować futbolówkę do siatki przeciwnika.

Warto jednak w tym aspekcie zauważyć fakt, że na liście strzelców znaleźli się tylko gracze Bayernu, ponieważ po golu na swoim koncie zapisali Ivan Perišić i David Alaba. Ten drugi popisał się efektownym trafieniem samobójczym.

Z upływem kolejnych minut coraz śmielej na boisku poczynał sobie zespół prowadzony przez Hansiego Flicka, który bezwzględnie wykorzystywał najmniejszy błąd popełniony przez defensywę Barcelony, a tych było całkiem sporo i gdyby nie przyzwoita postawa Marca-André ter Stegena, to ekipa z Camp Nou straciłaby zdecydowanie więcej niż trzy bramki.

Tym samym mistrz Niemiec zszedł na przerwę prowadząc aż 4:1, co już można było uznać za sporego kalibru niespodziankę.

W drugiej połowie „Duma Katalonii” zaczęła podejmować z każdą upływająca minutą coraz większego ryzyko i przyniosło to spodziewany skutek w postaci gola kontaktowego strzelonego przez Luisa Suáreza.

Wówczas FC Barcelona poczuła, że może jeszcze nawiązać walkę z Bayernem. Wicemistrz Hiszpanii został jednak bardzo szybko sprowadzony na ziemię za sprawą efektownej akcji przeprowadzonej przez Alphonso Daviesa i wykończonej przez Joshuę Kimmicha.

Drużyna z Camp Nou po stracie piątego gola straciła zapał do dalszej walki o odwrócenie losów ćwierćfinałowego pojedynku. Z kolei zespół z Monachium nie forsował specjalnie tempa, ale po pojawieniu się na boisku Philippe Coutinho, wypożyczonego z „Dumy Katalonii”, dobił chwiejącego się rywala kolejnym trzema bramkami, w których kluczową rolę odegrał wspomniany Brazylijczyk.

Ofensywny pomocnik najpierw zanotował asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego, a potem sam dwukrotnie wpakował piłkę do siatki i tym samym ustalił wynik meczu na aż 8:2 dla mistrza Niemiec.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Leicester City dopięło swego! Błyskawiczny powrót do Premier League stał się faktem [OFICJALNIE] Leicester City dopięło swego! Błyskawiczny powrót do Premier League stał się faktem [OFICJALNIE] Albert Rudé nie powstrzymał emocji. Co za reakcja po bramce Wisły Kraków [WIDEO] Albert Rudé nie powstrzymał emocji. Co za reakcja po bramce Wisły Kraków [WIDEO] „Powinni zapakować go w karton z kokardką i wysłać”. Dziennikarz bez ogródek o piłkarzu FC Barcelony „Powinni zapakować go w karton z kokardką i wysłać”. Dziennikarz bez ogródek o piłkarzu FC Barcelony Liverpool wybrał nowego trenera. „Here we go!” Liverpool wybrał nowego trenera. „Here we go!” OFICJALNIE: Bartosz Białkowski odchodzi z klubu OFICJALNIE: Bartosz Białkowski odchodzi z klubu Jan Faberski z bramką dla Ajaksu Amsterdam U-18. Polak pomógł w zwycięstwie z Feyenoordem Rotterdam [WIDEO] Jan Faberski z bramką dla Ajaksu Amsterdam U-18. Polak pomógł w zwycięstwie z Feyenoordem Rotterdam [WIDEO] Dawid Szulczek nie dla tego klubu? „Nie ma żadnych rozmów” Dawid Szulczek nie dla tego klubu? „Nie ma żadnych rozmów”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy