Relacja na żywo
Ostatnia aktualizacja:: 8 sierpnia 2021, 13:15

Lionel Messi przerywa milczenie na pożegnalnej konferencji prasowej [RELACJA NA ŻYWO]

FC Barcelona przejdzie rewolucję. Z klubu odchodzi jego legenda, Lionel Messi, który pożegna się podczas konferencji prasowej zorganizowanej na Camp Nou. Z wydarzenia przeprowadzimy relację tekstową, a później oczywiście streścimy wszystko w formie newsów. Początek konferencji o 12.

Lionel Messi przerywa milczenie na pożegnalnej konferencji prasowej [RELACJA NA ŻYWO] Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Redakcja
Redakcja Źródło: Transfery.info
Od: Wyświetlaj od:
Konferencja prasowa Lionela Messiego zakończyła się. Za kilkanaście minut pojawi się u nas tekst z podsumowaniem wypowiedzi Argentyńczyka. Tutaj też wrzucimy do niego odnośnik.
- Nie czuję się też przez nikogo oszukany. Zawsze starałem się być szczerym, transparentnym. Kiedy jednak ma dużo do powiedzenia, mówią wiele nieprawdziwych rzeczy. Najważniejsze dla mnie było mówienie prawdy tym wszystkim ludziom, z którymi dorastałem i przeżyłem tyle pięknych chwil.
- Zaoferowałem obniżkę mojego kontraktu o 50% i tyle. Tak jak podkreślam, zrobiłem wszystko. Kłamstwem jest, że prosili mnie o kolejne 30%.
- Chciałbym przynajmniej zbliżyć się do Daniego pod względem liczby trofeów - podkreślił, przypominając wyczyn Alvesa, który ma na koncie już 44 puchary (Messi na razie zatrzymał się na 35).
- Zrobiłem wszystko, co możliwe, żeby zostać. Nie mogę nic więcej powiedzieć, bo nie ma nic więcej do powiedzenia. Naprawdę zrobiłem wszystko.
- To zdjęcia z piłkarzami PSG? Żart, po prostu żart. Rozmawiałem z Di Marią i Paredesem, żeby spotkać się na Ibizie. Ney też do mnie zadzwonił i powiedział, że jest na Ibizie. Kazałem im wpaść do mojego domu. Zjedliśmy kolację i spędziliśmy miło czas, zrobiliśmy zdjęcie, nic więcej. Nadano temu zbyt dużą wagę. To było tylko wakacyjne zdjęcie znajomych.
- Ludzie w Barcelonie mnie znają. Wiedzą, jak lubię rywalizować. Będę walczył, jak tylko potrafię o kolejne trofea. Przy tej okazji chcę pogratulować Daniemu Alvesowi za jego złoty medal, jesteśmy bardzo blisko. Ludzie znają mnie i bez wątpliwości będę kontynuował swoją ścieżkę, nawet mimo tego, że chciałem tutaj zostać i kocham ten klub - podkreślił Messi zapytany o możliwość rywalizacji przeciwko FC Barcelonie.
Messi nie chce wypowiedzieć się na temat Javiera Tebasa. - Nie mam z nim żadnego problemu - podkreślił.
Messi przyznał, że chciałby mieć w przyszłości okazję do pożegnania się z kibicami Barcelony na Camp Nou. - To nie będzie to samo, jak byłoby teraz. Ale tak, szczerze mówiąc, chciałbym tego.
Zapytany o to, jak wyobraża sobie Barcelonę bez niego: - Ten klub jest większy niż jedna osoba. Ludzie przyzwyczają się. Tak jak do wszystkiego. Są tutaj dobrzy piłkarzy, dobrzy skład, dadzą radę.
- Jestem bardzo smutny, bo nie chciałem opuścić tego klubu, który kocham. Nigdy nie kłamałem, zawsze byłem szczery. W poprzednim roku chciałem odejść, teraz nie. Dlatego teraz jestem tak smutny.
Jak można się było spodziewać, Messi nie chciał potwierdzić, że zostanie zawodnikiem PSG. Przyznał jedynie, że sporo się dzieje w temacie jego przyszłości klubowej, a w momencie pojawienia się ogłoszenia Barcelona kilku zespołów się nim interesowało.
- Wciąż nie mogę przejść do rzeczywistości. Tego, że muszę opuścić ten klub i miasto. Że muszę całkowicie zmienić swoje życie. Dla mojej rodziny to będzie bardzo trudna zmiana, ponieważ wszyscy myśleliśmy, że zostaniemy w Barcelonie. To będzie trudna zmiana, ale damy radę. Trzeba iść naprzód.
Messi potwierdził wersję z mediów, że dowiedział się o rozstaniu z Barceloną dosłownie w ostatniej chwili. Że decyzja Laporta była podyktowana postanowieniem LaLigi.
- Chciałem zostać, ale nie mogłem.
- Trudno wybrać jeden najlepszy moment tutaj, ale myślę, że mój debiut. Kiedy marzenie się ziściło. Zawsze będę pamiętał ten moment, kiedy wszystko się zaczęło.
Cała sala żegna Messiego długimi brawami na stojąco. 
- Zapomniałem tylu rzeczy, które chciałem powiedzieć... Ale najlepiej odpowiem po prostu na pytania.
- Od pierwszego do ostatniego dnia tutaj dawałem z siebie wszystko. Jestem niezwykle wdzięczny za opiekę ze strony ludzi tutaj. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że pożegnanie będzie tak wyglądało. W ostatnim roku było trudno - nie słyszeć tego szumu z trybun, okrzyków na mój temat. Chciałbym móc pożegnać się właściwie przy pełnym Camp Nou, ale wiem, że nie było to możliwe.
- Tutaj jest nasz dom. Czas w Barcelonie był niesamowity. Dzisiaj muszę pożegnać się z tym wszystkim, z całym moim życiem. Jestem tutaj od trzynastego roku życia. Po 21 latach opuszczam to miejsce z moją żona, z moimi trzema dzieciaczkami. To jest nasz dom.