Lippi: Wracam do Europy!
2018-11-02 11:05:42; Aktualizacja: 6 lat temuMarcello Lippi zapowiedział, że po Pucharze Azji pożegna się z reprezentacją Chin, a następnym przystankiem w jego karierze może być Europa.
Szkoleniowiec trafił na Bliski Wschód w 2012 roku, kiedy zatrudniło go Guangzhou Evergrande. W ciągu trzech lat zdobył do sześć trofeów, w tym trzy mistrzostwa i azjatycką Ligę Mistrzów, ale zdecydował się odejść. Później dogadał się z klubem w sprawie powrotu, lecz przejęła go reprezentacja Chin, której poziom również znacznie się podniósł za sprawą legendarnego trenera. Chińska przygoda Włoch powoli dobiega jednak końca.
- Jestem tu już od sześciu lat, to wspaniałe doświadczenie, ale zakończy się ono wraz z końcem stycznia, po Pucharze Azji - zadeklarował Lippi w wywiadzie dla „Corriere dello Sport”.
- Federacja zaproponowała mi nowy kontrakt, żeby zostać do mundialu w Katarze, ale nie chciałem tego przyjąć. Muszę wrócić do domu i zostać tam na chwilę, naładować baterie, nawet trochę się ponudzić, żeby wystartować ponownie z nową motywację. Dwa-trzy lata pracy i podróżowania, jeden rok wolnego i znowu. To właściwa formuła.Popularne
- Co dalej? Skończyłem już z klubami, ale mogę przemyśleć prowadzenie reprezentacji gdzieś bliżej w Europie lub choćby Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
70-latek dalej wyjawił, że może się przyznać do trzech błędów w swojej trenerskiej karierze. Wszystkie dotyczą prowadzenia reprezentacji Włoch.
- Wygrałem wszystko o czym marzyłem, a nawet więcej. Ale raz popełniłem niesamowity błąd - stwierdził.
- Nie powinienem był opuszczać reprezentacji Włoch po mundialu w 2006 i nie powinienem był też do niej później wracać. Wróciłem wyłącznie dlatego, że wcześniej pomyliłem się odchodząc i koniec końców nie pomyliłem się raz, a dwa razy. Mundial w RPA był trzecią pomyłką. Gdy dokonywałem wyboru składu, kierowałem się wdzięcznością i za późno zorientowałem się, że niektórzy zawodnicy dali z siebie już wszystko. Miałem też pecha, że straciłem Buffona, Pirlo i połowicznie De Rossiego, który miał problemy z łydką.