Liverpool jednak zrezygnuje z Wernera?!
2020-05-02 00:00:13; Aktualizacja: 4 lata temuWbrew ostatnim doniesieniom medialnym Timo Werner może nie trafić do Liverpoolu.
Ekipa z Anfield jest niemalże pewna tego, że jeśli sezon Premier League zostanie dokończony, to jej kibice będą mogli po wieloletniej przerwie, świętować tytuł mistrza Anglii. Mogło się wydawać, że w sukurs za nim, pójdą duże transfery.
W dobie pandemii koronawirusa rzeczywistość może okazać się jednak dla władz Liverpoolu brutalna. Kryzys gospodarczy spowodował, że w letnim oknie kluby będą raczej szukać oszczędności, aniżeli wydawać horrendalne kwoty na nowych zawodników. Tym bardziej „The Reds”.
Jürgen Klopp i jego zespół odpowiedzialny za wzmocnienia nigdy nie słynął z pochopnych decyzji. Zawsze, zanim piłkarze trafiali na Anfield, byli wcześniej obserwowanie przez co najmniej dwa lata. Nie inaczej miało byłoby też w lipcu.
Do Liverpoolu miało trafić dwóch graczy - Houssem Aouar i Timo Werner.Popularne
Pierwszy z nich jest wyceniany na blisko 40 milionów funtów, z kolei drugi ma w kontrakcie klauzulę opiewającą na 50 milionów funtów. Ta obowiązuje jednak tylko do połowy czerwca. Do tego trzeba wliczyć kwoty ich utrzymania, co w łącznym rozrachunku da 150 milionów euro.
W obecnej rzeczywistości na taki wydatek nie będzie raczej nikogo stać i będzie trzeba odpuścić sobie wzmocnienia. To oznacza, że przeprowadzka na Wyspy Timo Wernera stoi pod dużym znakiem zapytania.
Liverpool wprawdzie nieźle radzi sobie finansowo, jednak gra przy zamkniętych drzwiach może doprowadzić do uszczerbku finansowego. Dlatego też władze będą liczyć się z każdym wydanym funtem. Tym bardziej, że obecnie pierwszy zespół dysponuje imponującą kadrą, niepotrzebującą większych zmian.