Luís Figo mógł trafić do Liverpoolu. „Myślałem, że robią sobie ze mnie jaja”

Luís Figo mógł trafić do Liverpoolu. „Myślałem, że robią sobie ze mnie jaja” fot. G Holland / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: The Guardian

Luís Figo promuje dokument o swoim transferze z FC Barcelony do Realu Madryt, a podczas ostatniego wywiadu wyjawił kulisy innej, choć niedoszłej przeprowadzki.

W 2000 roku świat piłki nożnej z zapartym tchem obserwował, jak Luís Figo po pięciu sezonach przenosił się z „Barçy” do ekipy „Królewskich”, stając się tym samym pierwszym z „Galácticos”. Katalończycy otrzymali za niego gigantyczne jak na tamtej czas pieniądze (60 milionów euro), lecz nie osłodziło to sytuacji ich kibicom, którzy do teraz mają ogromny żal do Portugalczyka.

Polaryzujący transfer doczekał się filmu dokumentalnego na platformie Netflix, a jego główny bohater sumiennie zajął się jego promocją. Z tej okazji udzielił wywiadu redakcji „The Guardian”, w którym wyjawił, że mało brakowało, a mógłby pokazać się również w angielskiej Premier League. Piłkarz chciał przenieść się do Liverpoolu FC, ekipa z Anfield nie potrafiła jednak sfinalizować transakcji.

- Liverpool? Chciałem tam przejść - wspomina 49-latek. Sytuacja, do której się odnosi, miała miejsce w 2005 roku, kiedy gracz powoli był kierowany już na dalszy plan w madryckim zespole.

- Wiele rozmawialiśmy. W jednym tygodniu przekonywali: „Nie, poczekaj, po prostu teraz nie możemy tego sfinalizować”, a chwilę później ogłaszali inny transfer. I znowu: „poczekaj jeszcze kilka dni, najpierw musimy zająć się inną kwestią”. Znów sprowadzili kogoś innego. Pomyślałem: „Kurde, robicie sobie ze mnie jaja czy co?”.

- Wtedy do gry wkroczył Inter. Pojechałem do Mediolanu, spotkałem się z prezydentem Massimo Morattim i podjąłem decyzję. Od razu pokochałem Inter, to było to, czego potrzebowałem.

Korzystając z okazji Luís Figo wyjaśnił, dlaczego nie poszedł śladami wielu kolegów z boiska i nie podjął się pracy trenera.

- Dlaczego nie zostałem trenerem? To przez ego piłkarzy, znam ich zbyt dobrze. Choć bardzo chciałbym spróbować, nie wiem czy miałbym odpowiednie umiejętności. Wyzwaniem byłoby dla mnie przełożenie mojej wizji piłki w praktykę, komunikowanie się, dotarcie do zawodników. Zresztą, nie mam licencji. Kurs to jak studiowanie medycyny: sześć lat. To jakieś szaleństwo.

- Zawsze bardziej kręciła mnie pozycja zarządcy, fascynuje mnie kreowanie. Nie lubię siedzieć w miejscu. Podoba mi się to, że byli piłkarze pozostają w środowisku, ale tylko jeśli mają ku temu predyspozycje. Ja nie jestem wyznawcą nazwisk.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Transfery - Relacja na żywo [05/05/2024] Transfery - Relacja na żywo [05/05/2024] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Carlo Ancelotti skradł show. Tak świętował mistrzostwo Realu Madryt [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] Joan Laporta wpadł w szał po meczu z Gironą. „Tak nie może być!” [WIDEO] „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią „Załatwił” Realowi Madryt mistrzostwo, latem zaliczy głośny powrót?! „Królewscy” wiedzieli, co robią GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] GKS Katowice się zabawił. 8:0 na zapleczu Ekstraklasy [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Nikt nie chce zostać mistrzem Polski. Jagiellonia Białystok nie wykorzystała okazji [WIDEO] Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...” Xavi z apelem po bolesnej porażce w derbach Katalonii. „Musimy zapomnieć o tym sezonie. To był solidny mecz...”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy