Lukas Podolski poszedł po rozum do głowy. „Na boisku były emocje, ale...”

2025-01-12 13:13:37; Aktualizacja: 2 godziny temu
Lukas Podolski poszedł po rozum do głowy. „Na boisku były emocje, ale...” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Górnik Zabrze | Lukas Podolski | Krzysztof Stanowski [X]

W trakcie towarzyskiego turnieju halowego Lukas Podolski bardzo ostro sfaulował Jakuba Siedleckiego z Wisłoki Dębica. Po spotkaniu przeprosił on 23-latka, wręczając mu tez swoją koszulkę, co w ironiczny sposób skomentował Krzysztof Stanowski.

Lukas Podolski może pochwalić się imponującym piłkarskim CV i zdobyciem mistrzostwa świata, jego aktualne zaangażowanie w funkcjonowanie Górnika Zabrze budzi podziw, a także dużo udziela się charytatywnie, jednak nie wszystkie jego zachowania są godne naśladowanie.

130-krotny reprezentant Niemiec niestety na boisku czasem daje ponieść się emocjom - chociażby w grudniu 2022 roku szerokim echem odbiły się jego słowa do Erika Expósito, gdy w trakcie boiskowej pyskówki rzucił do byłego napastnika Śląska Wrocław, że „kupi jego rodzinę”.

Ostatnio zawziętość Podolskiego nie ogranicza się jednak niestety tylko do słów. Pod koniec listopada ostro sfaulował Damiana Kądziora w trakcie starcia z Piastem Gliwice, a później daleko mu było od posypania głowy popiołem po tym wydarzeniu, za co spadła na niego ogromna fala krytyki.

W sobotę 39-latek ponownie okazał się boiskowym brutalem, bo wyprostowaną nogą wszedł w kolano Jakuba Siedleckiego z Wisłoki Dębica w trakcie towarzyskiego turnieju halowego, który rozgrywany był w katowickim Spodku.

Tym razem jednak „Poldi” szybko się zreflektował - po meczu przeprosił 23-latka i wręczył mu na pamiątkę swoją koszulkę.

„Na boisku były emocje, ale po meczu jest zgoda. Sory za ostry faul. Wszystkiego dobrego w sezonie” - napisał na platformie X gwiazdor Górnika Zabrze.

W ironiczny sposób skomentował to Krzysztof Stanowski, który wcześniej ostro skrytykował Podolskiego za jego zachowanie.

„Gdyby więzadła nie wytrzymały, można byłoby dorzucić autograf” - napisał założyciel Kanału Zero.