Maciej Skorża po porażce Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa
2022-03-06 20:27:43; Aktualizacja: 2 lata temu- Pierwsza porażka w domu boli, ale naszym zadaniem jest jak najszybciej się podnieść i myśleć o tym, co przed nami - powiedział Maciej Skorża po niedzielnej przegranej ligowej Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa 0:1.
Na stadionie w Poznaniu padła w niedzielę tylko jedna bramka. Raków objął prowadzenie w 50. minucie, kiedy to Ivi López strzałem głową wykończył dośrodkowanie Frana Tudora. Częstochowianie nie oddali go już do końca spotkania.
Oto pomeczowa wypowiedź prowadzącego „Kolejorza” Macieja Skorży.
- Przede wszystkim źle weszliśmy w ten mecz i od początku nie udało nam się zrealizować naszych założeń. Chcieliśmy od początku zagrać wysoko i agresywnie, a pressingiem zmusić rywali do głębszej obrony, ale to nam się nie udało. Raków był bardzo agresywny, skutecznie neutralizował naszych ofensywnych zawodników. Dopiero po jakichś 20-25 minutach pierwszej połowy udało nam się wyjść wyżej, a piłki odbierać na połowie przeciwnika. Co prawda nie stwarzaliśmy dużo sytuacji, ale akcja Kuby Kamińskiego mogła nam przynieść prowadzenie.Popularne
- Spotkanie było raczej zamknięte, Raków pod naszą bramką też wiele nie stwarzał, ale w drugiej połowie jedna sytuacja, gdzie Bartek Salamon opuścił pole karne, przewrócił się i w momencie dośrodkowania nie mieliśmy go w polu karnym. Raków to wykorzystał. My próbowaliśmy zmienić wynik spotkania, ale nie potrafiliśmy grać płynnie. Trzeba docenić klasę rywala, bo bardzo dobrze się bronili. Dziś to nie był nasz dzień. Na pewno. Pierwsza porażka w domu boli, ale naszym zadaniem jest jak najszybciej się podnieść i myśleć o tym, co przed nami - powiedział Skorża.
Sytuacja na szczycie tabeli Ekstraklasy jest bardzo ciekawa. Lech znowu stracił pierwsze miejsce na rzecz Pogoni Szczecin. Razem z Rakowem Częstochowa traci do niej tylko jeden punkt.
Za tydzień poznaniacy zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Kraków.