Maciej Skorża przed meczem z Wisłą Płock: Nie możemy złapać rytmu na wiosnę
2022-04-14 17:29:47; Aktualizacja: 2 lata temuZmagania o mistrzostwo Polski wkraczają w decydującą fazę. W walce o krajowy tytuł wciąż liczą się trzy drużyny, a po ostatniej kolejce na fotel lidera Ekstraklasy wskoczył Lech Poznań. Trener Maciej Skorża przygotowuje swoich podopiecznych do sobotniego meczu z Wisłą Płock.
W minionej kolejce Lech Poznań zremisował na własnym boisku z Legią Warszawa 1-1. Zawiedziony takim rezultatem był opiekun gospodarzy Maciej Skorża, który stwierdził, że jego zespół na wiosnę radzi sobie zdecydowanie gorzej, niż to miało miejsce w pierwszej części sezonu.
- Nie możemy złapać rytmu na wiosnę. Wydawało się, że takim momentem może być mecz w Szczecinie i następny w Zabrzu. W kolejnym spotkaniu z Rakowem nie doszliśmy do siebie i tej serii nie udało się podtrzymać. Teraz też mieliśmy podobny moment, pokonaliśmy Jagiellonię Białystok i Śląsk Wrocław, ale z Legią nie udało się już wygrać. Nie możemy utrzymać wysokiej równej formy – mówi 50-latek.
Skorża zdradził, że jego zdaniem na gorszą dyspozycję zespołu wpływają namnażające się w ostatnim czasie problemy kadrowe.Popularne
- Jesienią nie mieliśmy tyle problemów kadrowych, co teraz. Nie było tylu infekcji i kontuzji; miałem całą grupę piłkarzy do dyspozycji, co dawało mi pewien komfort, przede wszystkim na treningach. Zimowy okres przygotowawczy był chyba najtrudniejszym, odkąd pracuję w roli trenera. I też nie do końca jestem zadowolony z tego, jak drużyna wygląda.
- Biorę jednak pod uwagę, jakie trudności stoją przed nami i wierzę, że ta końcówka będzie już skuteczna i efektywna. Mniej będzie mi teraz zależało na efektownej grze, ale na tym, żeby rozegrać te ostatnie sześć meczów tak, by zdobyć jak największą liczbę punktów – zapewnia Skorża.
W najbliższą sobotę zespół Lecha Poznań czeka wyjazd do Płocka na mecz z tamtejszą Wisłą. Skorża nie będzie mógł skorzystać z Mikaela Ishaka, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. W związku z tym rozważa grę z "fałszywym napastnikiem".
- Wciąż nie możemy skorzystać z Artura Sobiecha, który leczy kontuzję i Dawid Kownacki jest jedynym nominalnym napastnikiem. Nie wykluczam jednak, że może zagramy z tak zwaną fałszywą dziewiątką w składzie - przyznał opiekun "Kolejorza".