Manchester City: Skończyło się tylko na strachu. Eric García już w domu
2020-06-18 16:17:47; Aktualizacja: 4 lata temuEric García, który zderzył się wczoraj z Edersonem, wyszedł dzisiaj ze szpitala. Z placówki zdrowotnej odebrał go winowajca całego zdarzenia.
W pierwszym meczu po restarcie rozgrywek Manchester City rywalizował z Arsenalem. „Obywatele” w hitowo zapowiadającym się starciu Premier League nie dali większych szans „Kanonierom”, choć należy przyznać, że duży wpływ na przebieg rywalizacji miała czerwona kartka, którą już w 49. minucie obejrzał David Luiz.
Przy wyniku 2:0, w 81. minucie, swoją akcję rozgrywali londyńczycy. Wówczas do kopniętej piłki ruszyli nie tylko obrońcy mistrza Anglii, ale i jego bramkarz. Pech chciał, że brazylijski golkiper wpadł z impetem w Erika Garcíę.
Hiszpański stoper padł na murawę jak rażony piorunem, a chwilę potem podbiegli do niego klubowi lekarze, którzy opatrywali poszkodowanego przez około dziesięć minut. Ostatecznie, po założeniu kołnierza ortopedycznego i zaaplikowaniu pokaźnej dawki tlenu, postanowiono przetransportować gracza do szpitala. Popularne
Na miejscu 19-latek spędził całą noc, gdzie po wykonaniu serii badań na szczęście nie stwierdzono niczego niepokojącego. W efekcie dziś został on wypisany ze szpitala i choć był w stanie wyjść z niego o własnych siłach, odebrać postanowił go Ederson. Następnie o wszystkim poinformował on w mediach społecznościowych, uwieczniając chwilę wspólnym zdjęciem.
Klub Hiszpana opublikował raport medyczny w sprawie swojego zawodnika, informując, że choć ma się dobrze, przez kilka najbliższych nie będzie uczestniczył w treningach. W tym czasie jego stan zdrowia będzie monitorowany.
García w obecnym sezonie rozegrał w koszulce Manchesteru City 14 spotkań i raz zanotował asystę.
— Ederson Moraes (@edersonmoraes93) June 18, 2020