Manchester City jest w wielkiej formie, co potwierdził w środowy wieczór. Podopieczni Pepa Guardioli rozgromili na własnym stadionie Real Madryt w półfinale Ligi Mistrzów.
Przedstawiciel Premier League nie pozostawił przeciwnikowi żadnych złudzeń i zdominował go praktycznie w każdym sektorze boiska, co pokazuje rezultat 4-0.
Wiele po tym meczu mówi się o geniuszu hiszpańskiego menedżera „Obywateli”, ale słowa uznania należą się także jego podopiecznym. W tym gronie jest autor dwóch trafień, Bernardo Silva.
Portugalczyk wydaje się stworzony do wielkich spotkań, co potwierdzają statystyki i jego środowy występ.
Jego kontrakt z Manchesterem City wygasa 30 czerwca 2025 roku, ale nie ma pewności, że go przedłuży. Zainteresowanie nim przejawiała do tej pory FC Barcelona, a teraz chce go również PSG.
Czy letni transfer z udziałem 28-latka rzeczywiście wchodzi w grę? Jego wypowiedzi dla RMC Sport wcale nie rozwiała spekulacji.
- Na ten moment mój plan jest prosty i klarowny: chcę wygrać Premier League, a także dobrze zaprezentować się przeciwko Manchesterowi United w finale Pucharu Anglii oraz pokonać Inter Mediolan w Lidze Mistrzów - zapowiada.
- W lecie zobaczymy, co się stanie - dodał.
Bernardo Silva trafił do Manchesteru City z AS Monaco w lipcu 2017 roku. Od początku tego sezonu rozegrał łącznie 52 spotkania, a w nich strzelił siedem bramek i miał do tego siedem asyst.
Star of the show 🌟#UCL pic.twitter.com/sceP5PEcB6
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) May 17, 2023