Manchester United: Dean Henderson posądzony o przemoc domową. Stanowcza reakcja bramkarza [OFICJALNIE]

2022-02-15 21:50:42; Aktualizacja: 2 lata temu
Manchester United: Dean Henderson posądzony o przemoc domową. Stanowcza reakcja bramkarza [OFICJALNIE] Fot. Manchester United
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: The Sun | Dean Henderson [Twitter]

Dean Henderson zareagował stanowczo na medialne doniesienia na temat dopuszczenia się przez niego rzekomej przemocy domowej na byłej partnerce w 2019 roku.

Fani Manchesteru United nie zdążyli jeszcze ochłonąć po ostatnich wstrząsających wydarzeniach z udziałem Masona Greenwooda oskarżonego o przemoc domową oraz zgwałcenie byłej partnerki, a już przyszło im się zmierzyć z kolejnymi doniesieniami o dopuszczeniu się skandalicznego zachowania przez Deana Hendersona.

Początkowo dziennikarze „The Sun” poinformowali jedynie o incydencie z udziałem innego gracza „Czerwonych Diabłów”, ale potem potwierdzili powielany w innych mediach fakt, że chodziło właśnie o wspomnianego wychowanka ekipy z Old Trafford, który miał znęcać się nad byłą dziewczyną w 2019 roku. Poszkodowana kobieta nie wniosła jednak żadnej skargi na blisko 25-letniego zawodnika, ponieważ obie strony załatwiły sprawę polubownie i bramkarz w ramach zadośćuczynienia wypłacić byłej partnerce pięciocyfrową sumę.

Bramkarz odniósł się natychmiast do tych rewelacji za pośrednictwem oświadczenia zamieszczonego w mediach społecznościowych, w których zaprzeczył wszelkim podanym informacjom.

„Nie wierzę, że muszę to robić, ale chciałbym odnieść się do plotek, które ujrzały światło dzienne w przeciągu ostatnich kilku dni. Na świecie muszą być smutni ludzie, którzy podpięli moje nazwisko do nieprzyzwoitych, bolesnych i totalnie fałszywych informacji. Mam rodzinę, która została dotknięta tą sprawą, więc chciałem zamknąć ten temat i pójść dalej” - napisał Henderson.

Jednokrotny reprezentant Anglii pojawił się w trwających rozgrywkach tylko trzykrotnie na boisku z uwagi na bardzo dobrą formę prezentowaną przez jego konkurenta do gry w wyjściowym składzie - Davida De Geę.